Co zrobi Bank Rezerw Australii?
PMI ze świata
Serię finalnych odczytów PMI rozpoczęły Chiny, gdzie ostatni pozytywny wynik (opisany tutaj) został zrewidowany w górę do 50,7 pkt. Wciąż jednak nie stanowi on silnej podstawy do zaniechania dalszego luzowania polityki pieniężnej przez Bank Ludowy Chin, nie przerywa za to trwającej na rynkach akcyjnych fazy risk on.
Indeks PMI dla przemysłu sporządzony wśród przedsiębiorstw z Wielkiej Brytanii wykazał wzrost do 54,1 pkt pobijając znów rynkowy konsensus (53,5). Kolejne dwa odczyty z sektora budownictwa (wtorek) i usług (środa) mają jednak większe znacznie dla gospodarki Zjednoczonego Królestwa i tym samym funta. Niemniej dzisiejszy odczyt sugeruje, że wzrost optymizmu może udzielić się również przedsiębiorstwom z dwóch pozostałych branż, co w tych dniach może wspierać notowania GBP.
Zawiódł natomiast odczyt ISM (odpowiednik PMI) ze Stanów Zjednoczonych spadając do najniższych od roku poziomów (52,9 pkt). Samo spowolnienie w przemyśle sugerowały jednak już inne wskaźniki wyprzedzające, o czym pisałem w poprzednim tygodniu. Negatywnie wypadły również wydatki osobiste Amerykanów, które spadają już 2 miesiąc z rzędu przy rosnących przychodach -> wzrastają przez to oszczędności. Tutaj jednak wliczane są również wydatki na stacjach benzynowych, dlatego wbrew intuicji może być dobrym zjawiskiem, gdyż uzyskane przez tanie paliwo nadwyżki nie są od razu zostawiane w sklepach.
Polski sektor przemysłowy natomiast bardzo pozytywnie zaskakuje (czego na razie nie widać po odczytach produkcji przemysłowej). Przedsiębiorstwa w lutym zgłaszały poprawę zarówno w wielkości produkcji jak i wzroście zatrudnienia. Pozostała jednak silna presja deflacyjna, która pogłębia się, co powinno skłonić w środę RPP do kolejnego cięcia stóp (zobacz analizę PLN).
Konsensus rynkowy znów zbyt negatywnie ocenił sytuację w Strefie Euro
Wciąż bardzo pesymistycznie oceniana jest sytuacja w Europie, co nie może dziwić, gdyż ostatnimi czasy wiele mówiło się o potrzebie wprowadzenia QE, kłopotach gospodarek peryferii, zadłużeniu Grecji, czy też zbliżających się wyborach parlamentarnych w wielu krajach. To wszystko sprawia, że zaskoczenia publikowanymi danymi są obecnie w dużej mierze in plus (pesymistycznie nastawienie analityków). W ten sposób zignorowany został dobry lepszy odczyt inflacji z Niemiec, który jako jeden z najlepszych prognostyków potwierdził utworzenie dołka w inflacji/deflacji w Strefie Euro. Obecnie deflacja ustąpiła z poziomu -0,6% do -0,3% wciąż przy bardzo dużej ujemnej dynamice cen energii (-7,9%), chociaż również mniejszej niż miesiąc temu. Warto także pamiętać, że program QE, który ogłosił EBC w styczniu, a którego celem jest pobudzenie inflacji, zostanie uruchomiony dopiero w tym miesiącu, a zatem te dane nie są jeszcze odzwierciedleniem luzowania ilościowego.
Podobnie sytuacja wygląda na rynku pracy. Podana dzisiaj lepsza od oczekiwań stopa bezrobocia dla całej Strefy Euro spadła do poziomu najniższego od kwietnia 2012 roku i wynosi obecnie 11,2%. Cały czas może zatem zastanawiać fakt, czy aby tworząca się dywergencja w zaskoczeniach (bo nie w jakości) danymi ze Strefy Euro a USA nie doprowadzi do większego odbicia kursu EURUSD w górę (perspektywa średnioterminowa).
Bank Rezerw Australii przymierza się do kolejnej obniżki stóp
Bardzo wcześnie rano (4:30) będzie miało miejsce bardzo istotne wydarzenie, które może dużo zmienić na wykresie z notowaniami australijskiego dolara. Wtedy bowiem decyzję ws. stóp procentowych podejmie bank centralny Australii. Szeroko oczekiwanym scenariuszem jest kolejna obniżka o 25 p.b. do poziomu 2%. Jeżeli na tym polu obejdzie się bez zaskoczeń to główną rolę przejmie oświadczenie banku. Inwestorzy zwrócą w nim uwagę na kilka kwestii. Po pierwsze jak kształtują się prognozy dla słabnącego rynku pracy i malejących inwestycji. Po drugie, czy zwiększyło się zagrożenie ze strony spowolnienia w Chinach i pęczniejącej bańki na tamtejszym rynku nieruchomości. Oczywiście nie w stylu RBA byłoby nie wspomnienie o tym, że dolar australijski jest obecnie wciąż zbyt silny. Kluczową kwestią pozostanie natomiast stwierdzenie, czy po tej decyzji cykl obniżek definitywnie się kończy, czy raczej bank obserwować będzie dalszy rozwój sytuacji w gospodarce.
AUDUSD ma szansę na wzrost w momencie, gdyby obniżka nie została dokonana lub gdyby oświadczenie nie sugerowało dalszej możliwości cięć stopy procentowej (kontrakty na stopę procentową O/N sugerują nastawienie na obniżki w ciągu następnych 12 miesięcy) . W innym przypadku kurs tej pary powinien spaść, co potwierdzałaby także analiza techniczna. Formacja cenowa ukształtowała bardzo wymowną korektę ABCD, a przebicie wyznaczonych linii trendu daje szanse na dalsze spadki (historycznie bardzo dobrze sprawdza się ta metoda na AUDUSD). Innym potwierdzeniem, że obecna formacja jest tylko korektą dostarcza geometria 100%, która idealnie wyznaczyła jej szczyt.
Treści przedstawione w niniejszym serwisie zostały przygotowane z należytą starannością i w oparciu o najlepszą wiedzę ich autorów. Mają one charakter informacyjny i nie stanowią rekomendacji ani porady inwestycyjnej w rozumieniu Rozporządzenia Ministra Finansów z dnia 19 października 2005 r. (Dz. U. z 2005 r. Nr 206, poz. 1715) w sprawie informacji stanowiących rekomendacje dotyczące instrumentów finansowych, ich emitentów lub wystawców. Ich autorzy i serwis Investio.pl nie ponoszą odpowiedzialności za decyzje inwestycyjne podjęte na podstawie wyżej wymienionych treści, a w szczególności za straty z nich wynikłe.
Komentarze 0