Przesadzona reakcja rynku po minutkach?
Przesadzona reakcja rynku po minutkach
Opublikowane o godzinie 20:00 minutki z ostatniego posiedzenia FOMC nie spełniły rynkowych oczekiwań, co widać po reakcji rynku. Ta jednak wydaje się być przesadzona, gdyż żadnej nowej znaczącej informacji minutki te nie wprowadziły. Być może zatem inwestorzy szukali jastrzębich sygnałów? Pewnie tak, chociaż z tymi FED będzie zwlekać, gdyż nie chce on powiązać zbyt wcześnie swojej decyzji, z którąś z konkretnych dat. Można zatem było spodziewać się, że jako czynniki ryzyka wymienione zostaną Chiny, konflikt na Ukrainie i Bliskim Wschodzie, czy też Grecja. Również to, że widoczna musi być tendencja rosnąca w inflacji oraz poprawa innych wskaźników makroekonomicznych jest dość oczywista. Za wyprzedażą kryje się jednak jedno zdanie tzn.: „Wielu członków FED jest za utrzymaniem zerowych stóp przez jeszcze dłuższy czas z powodu ryzyka niskiej inflacji i innych”.
W mojej ocenie jednak dzisiejsze minutki będą tylko powodem do korekty spadkowej na dolarze zwłaszcza w szerszym ujęciu (nie jest to jeszcze informacja radykalnie zmieniająca obraz z przed 3 tyg. kiedy to spotykał się FOMC).
Indeks dolara po obronie geometrii 100% konsoliduje wciąż na wyższych poziomach. Bardziej widoczne zdyskontowanie dzisiejszych minutek wykazuje indeks obligacji 10-letnich, jednak i amerykańskie TNOTE znajdują się obecnie na równości. Złoto reaguje natomiast wzrostami, lecz również w ramach korekty – szersza analiza TUTAJ.
Dalsze dobre wieści dla GBP
Kolejne dobre dane z Wielkiej Brytanii wpisują się w zakładany przeze mnie od dłuższego czasu scenariusz umocnienia funta. Dzisiejszy raport wskazał, że 3-miesięczna średnia wzrostu wynagrodzeń w WB wzrosła do 2,1% r/r, co przy wczorajszym odczycie niższej inflacji (0,3% r/r) daje realny wzrost pensji w tym kraju na poziomie 1,6%. Będzie to informacja wspierająca dalszą aprecjację GBP.
Dane z Polski bez rewelacji
Produkcja przemysłowa oraz sprzedaż detaliczna zawiodły oczekiwania zmniejszając swoją dynamikę wzrostu w ujęciu rok do roku odpowiednio do 1,7% i 0,1%. Nie bez powodu jednak pokazuję zawsze 3-miesięczną średnią tych wskaźników. Znaczne wahania tych odczytów (np. spadek sprzedaży detaliczne w styczniu wyniósł 22,6 %) powodują, że odpowiednią tendencję widać dopiero po uśrednieniu 3 kolejnych odczytów. Niemniej sprzedaż detaliczna wykazuje i w tym ujęciu konsekwentne osłabienie, co nie jest dobrym sygnałem na początek 2015 roku.
Wielki Grecki Kryzys
Aby zobrazować skalę kryzysu jaki dotknął Grecję po 2008 roku warto spojrzeć na poniższe dwa wykresy. Przez ostanie 6 lat produkt krajowy brutto wytwarzany w Grecji zmalał o ponad 1/4. W takiej samej skali skurczyła się gospodarka USA podczas największego w historii z końca lat dwudziestych (1929). Grecka recesja trwa jednak dłużej, dlatego też odbudowa gospodarki w tak szybkim tempie jak zrobiły to w tamtym okresie Stany Zjednoczone jest praktycznie niemożliwe.
Ostatnie trzy kwartały wykazały tendencję wzrostową w skali rok do roku, jednak tempo tego odbicia jest bardzo niemrawe. Dodatkowo sytuacja w Europie nie służy szybkiemu powrotowi ożywienia gospodarczego.
Treści przedstawione w niniejszym serwisie zostały przygotowane z należytą starannością i w oparciu o najlepszą wiedzę ich autorów. Mają one charakter informacyjny i nie stanowią rekomendacji ani porady inwestycyjnej w rozumieniu Rozporządzenia Ministra Finansów z dnia 19 października 2005 r. (Dz. U. z 2005 r. Nr 206, poz. 1715) w sprawie informacji stanowiących rekomendacje dotyczące instrumentów finansowych, ich emitentów lub wystawców. Ich autorzy i serwis Investio.pl nie ponoszą odpowiedzialności za decyzje inwestycyjne podjęte na podstawie wyżej wymienionych treści, a w szczególności za straty z nich wynikłe.
Komentarze 0