Słabe dane dla funta. Dolar najsilniejszy od prawie 9 lat.
Ostatni dzień przed wigilią Bożego Narodzenia przyniósł wiele ważnych informacji, które będą oddziaływać na rynki jeszcze w ostatnich dniach handlu tego roku. W pierwszej kolejności przypatrzmy się danym z Wielkiej Brytanii, które mówiąc najprościej powinny wywoływać presję spadkową na funta w kolejnych miesiącach.
Saldo rachunku bieżącego Zjednoczonego Królestwa osiągnęło w trzecim kwartale największy deficyt w historii, a mianowicie -27 mld funtów, znacznie więcej od oczekiwań. Dane te odzwierciedlają takie czynniki jak spadek bezpośrednich zagranicznych inwestycji oraz wzrost płatności dla zagranicznych inwestorów. Niemniej deficyt handlowy nieco zmniejszył się w stosunku do kwartału II, za co odpowiada głównie dobry wynik sektora usług. Te sumarycznie gorsze dane nie wpłynęły jednak na ostateczną dynamikę PKB Wielkiej Brytanii w III kwartale, która pozostała na poziomi 0,7% k/k i 2,8% r/r.
Inne dane sprawiają jednak duży zawód i obnażają słabnącą koniunkturę na rynku nieruchomości, który w tym kraju odgrywa szczególnie ważna rolę. Spadek liczby zatwierdzonych wniosków o kredyt hipoteczny (których dane gromadzi stowarzyszenie BBA) do poziomu około 59,4 tys. (najniższych od roku) bardzo źle zwiastuje parze GBPUSD. Koreluje ona bowiem silnie z tymi danymi, z tym że wyprzedzają one trend na tej parze o kilka miesięcy. Między innymi z tego powodu moje nastawienie wobec GBPUSD zmienia się znów na negatywne.
Notowania GBPUSD powinny pod wpływem silnego dolara kontynuować zdobywanie nowych minimów, a celem spadków może być linia trendu wzrostowego wyznaczona na dołkach z 2010 i 2012 roku. Odreagowania natomiast można spodziewać się na ważniejszych wsparciach, czyli 1,5424 oraz 1,5360 (zniesienie 61,8%). Niewykluczone jednak, że w dłuższym terminie kurs głównej pary z funtem odnotuje poziomu 1,48, a nawet 1,43.
W centrum uwagi były jednak dzisiaj dane ze Stanów Zjednoczonych. Gorsze dane o zamówieniach na dobra trwałego użytku zostały przyćmione przez wystrzał dynamiki PKB po ostatniej rewizji tego wskaźnika. W III kwartale gospodarka USA według danych annualizowanych wzrosła o 5%, co znacznie przebiło już i tak bycze oczekiwania na poziomie 4,3%. Pewnym dodatnim czynnikiem był wzrost wydatków na ubezpieczenia w związku ze wprowadzoną reformą służby zdrowia znaną jako Obamacare. Liczy się jednak, że największy wkład osiągnęła konsumpcja prywatna, która dodała 2,21 p.p. do całego odczytu. Dobrą kondycję konsumenta potwierdza dzisiejszy najwyższy od 2007 roku odczyt indeksu sporządzonego przez Uniwersytet Michigan. Dodaje to paliwa hossie na dolarze i utwierdza inwestorów w przekonaniu, że w połowie przyszłego roku FED dokona pierwszych podwyżek stóp procentowych.
Tym samym indeks dolara z silnym momentum przebija szczyty z 20o9 roku, które teraz zostają poziomem wsparcia. To jednak jest dopiero początek hossy na dolarze, która powinna z powodzeniem trwać przez 2015 rok (kryzysu miejmy nadzieję w Stanach nie będzie…). Symboliczne przebicie poziomu 90 otwiera zatem drogę do poziomu 92,40.
Jak wczoraj wspominałem rynek nieruchomości wysłała pewne oznaki osłabienia, które potwierdziły dzisiaj dane o sprzedaży domów na rynku pierwotnym. Obroty na tym rynku są może i około 13 razy mniejsze niż na wtórnym, jednak ich znacznie jest równie ważne, a w aspekcie oceny sytuacji finansowej obywatela USA nawet ważniejsze.
Z krajowej gospodarki dane o sprzedaży detalicznej mocno rozczarowały, co sprowadziło kwartalną średnią tego wskaźnika do poziomu 1,2% r/r. Można jedynie liczyć, że to ze względu na wstrzymanie się z zakupami na okres świąt, chociaż efekt bazy powinien łagodzić te zjawisko. Trzeba czekać zatem na grudniowe dane, jednak do tej pory giełda i polski złoty otrzymują kolejny negatywny bodziec, a RPP już pewnie szykuje się do kolejnej obniżki stóp w 2015 roku.
Warto również wiedzieć, że dzisiejsza druga tura wyborów prezydenckich w Grecji nie zakończyła się sukcesem jedynego kandydata Stavros’a Dimas, któremu zabrakło 12 głosów do wymaganego progu 180. Oznacza to trzecią turę 29 grudnia, po której zostaje już tylko rozwiązanie rządu i wcześniejsze wybory parlamentarne w tym kraju.
Ciekawie prezentuje się sytuacja techniczna na AUDUSD – zachęcam do zapoznania się z analizą techniczną tej pary.
Treści przedstawione w niniejszym serwisie zostały przygotowane z należytą starannością i w oparciu o najlepszą wiedzę ich autorów. Mają one charakter informacyjny i nie stanowią rekomendacji ani porady inwestycyjnej w rozumieniu Rozporządzenia Ministra Finansów z dnia 19 października 2005 r. (Dz. U. z 2005 r. Nr 206, poz. 1715) w sprawie informacji stanowiących rekomendacje dotyczące instrumentów finansowych, ich emitentów lub wystawców. Ich autorzy i serwis Investio.pl nie ponoszą odpowiedzialności za decyzje inwestycyjne podjęte na podstawie wyżej wymienionych treści, a w szczególności za straty z nich wynikłe.
Tags: #GBPUSD
Komentarze 0