Filary sukcesu inwestycyjnego na rynku Forex
Wiele osób szuka złotego środka, który pozwoli im zarabiać na rynkach finansowych. I prawdopodobnie jestem w gronie niewielu osób, które powiedzą, że taki środek istnieje. Jednak każdy inwestor musi go znaleźć samemu – nie ma dwóch osób na rynku, którzy robią dokładnie to samo niezależnie od siebie. Każdy skuteczny inwestor opiera się na trzech elementach w swoich decyzjach:
- Wiedza – 20% sukcesu
- Zarządzanie kapitałem/pozycją/ryzykiem – 20% sukcesu
- Psychologia – 60% sukcesu
- Doświadczenie – bezcenne
Postaram się w tym poście przybliżyć poszczególne elementy, wierzę, że dzięki temu staniesz się skuteczniejszym inwestorem.
Wiedza, czyli to od czego tak na prawdę trzeba zacząć.
Proces nauki inwestowania jest niezwykle złożony. Każdy inaczej go przechodzi, jednak w mojej opinii da się ubrać w schemat tę drogę. Teraz z biegiem lat wydaje się być ona nierozsądną, jednak po głębszym namyśle staje się oczywistym, iż po prostu inna być nie może.
Obserwując jak „nowi” zaczynają swoją przygodę z inwestycjami oraz mając w pamięci moją ścieżkę do sukcesu, mogę z pełnym przekonaniem stwierdzić, że zaczyna się od tego samego. Wszyscy chcą wszystko wiedzieć. Czyta się książki, chłonie się każde słowo bardziej doświadczonego inwestora. Szuka się tego jedynego słusznego narzędzia: dane makro, Fibonacci, Świece Japońskie, raporty okresowe spółek i ich analiza i wiele wiele innych. Następnie wszystkiego się próbuje – łączy, dzieli, wyrzuca i znowu dodaje poszczególne narzędzia wspomagania decyzji. Po czym stwierdza się, że to wszystko jest bez sensu…
… wciąż minus na rachunku.
Najbardziej widoczne jest to na rynku walutowym bądź kontraktów terminowych, gdzie dźwignia finansowa sieje spustoszenie po nieroztropnych decyzjach. Wiedza jest bardzo ważna, bez tego inwestycje stałyby się hazardem, ponieważ inaczej nie da się nazwać obstawiania pieniędzy na spadki lub wzrosty bez żadnego podłoża, bez znajomości podstaw ekonomii, finansów czy też sygnałów płynących z analizy technicznej. Jednak w mojej opinii na sukces inwestycyjny składa się jedynie ok 20% wiedzy. Kolejne 20% to zarządzanie ogólnie mówiąc pieniędzmi.
Zarządzanie kapitałem, czyli co zrobić aby rynek Forex nie wchłonął nas już na początku.
Wiele razy da się usłyszeć – „pozwól zyskom rosnąć, a ucinaj straty!„, cóż to tak naprawdę znaczy? Otóż nic innego jak takie dobieranie wielkości zaangażowanych środków w konkretną inwestycję, aby strata jaką możemy ponieść:
- była przez nas akceptowana
(pomimo tego, że stracimy, nasz poziom życia na tym nie ucierpi) - nie zabierała nam możliwości inwestycji na takim samym poziomie
(gdy inwestujemy np. 1 lotem, to pomimo tego, że straciliśmy wciąż mamy możliwość zawarcia transakcji o wartości 1 lota) - była z góry określona
(mentalnie czy też po przez zlecenie zabezpieczające stop loss) - była odpowiednio mniejsza od potencjalnego zysku jaki oczekujemy
(źródła podają najczęściej, że strata powinna być trzykrotnie mniejsza od zysku, osobiście uważam, że dużo zależy od profilu inwestora, jego skuteczności i interwału na jakim inwestuje, nie mniej jednak stosunek 1:3 (risk:reword) jest bardzo korzystny)
Można te zasady osiągnąć na dwa sposoby:
- inwestować taką samą wielkością pozycji cały czas, jednak wybierać tylko takie pozycje, które zachowują wyżej wymienione zasady
- dobierać tak wielkość pozycji, aby strata (obojętnie czy to będzie 100 pipsów, czy 10) zawsze mieściła się w określonych granicach
Pamiętaj! Nigdy nie osiągniesz sukcesu na rynkach finansowych kiedy pozwolisz aby straty przewyższały zyski – proste czyż nie?
Psychologia, czyli klucz do systematycznego zarabiania.
I tak oto dochodzimy do sedna sprawy. Moje doświadczenia z rynkiem oraz innych (dużo bogatszych inwestorów) podkreślają jedno – na nic nie zdadzą się nawet najlepsze metody inwestycyjne oparte na świetnych wskaźnikach, danych makro i wielu wielu innych mądrych rzeczach, a także podparte świetnym zarządzaniem kapitałem, kiedy wciąż w samym środku tego wszystkiego jest najsłabsze ogniwo – człowiek. Tak! Z tym trzeba się zmierzyć – to Ty jesteś najgorszy w całym swoim planie dopóty, dopóki tego nie zrozumiesz i nie zmienisz!
Psychologia ludzka jest bardzo istotnym elementem inwestycyjnym. Wystarczy zrozumieć, że rynek to ludzie i ich emocje. Finanse behawioralne wyjaśniają szereg anomalii (odstępstw od racjonalności) jakie możemy zaobserwować na rynku. Jednak próżno szukać tam pomocy w zwiększeniu salda swojego rachunku. Niestety jest to najważniejszy, a zarazem najmniej poznany element inwestycji. Moja rada:
Musisz poznać samego siebie, swoje najsłabsze punkty, aby móc zarabiać na rynku. Znając swoje słabości obrócisz je w mocne strony.
Jak to osiągnąć? Wydaje mi się, że dziennik inwestorski jest najbardziej efektywną metodą. To co w nim zapiszesz zależy tak naprawdę od Ciebie, jeżeli w przeszłości prowadziłeś(aś) dziennik to będzie Ci łatwiej. To ma być Twoja rozmowa z samym sobą na temat właśnie prowadzonych inwestycji oraz innych ważnych dla Ciebie rzeczy. Myślę, że szybko zorientujesz się, że to co z początku wydawało się nieistotne dla podejmowania decyzji na rynku, w gruncie rzeczy jest kluczowe.
Mówi się, że rynkiem rządzi chciwość i strach – coś w tym jest, jednak nie skupiaj się tylko na tych dwóch rodzajach emocji, uwierz, jest ich dużo więcej. Spisuj wszystko co czujesz, a zobaczysz kiedy zarabiasz, a kiedy tracisz. A może powstrzymasz się od podjęcia decyzji w sytuacji gdy jesteś emocjonalnie niestabilny? Taki jest cel dziennika – dowiedz się co czujesz, bo tak naprawdę niewiele osób jest w stanie to określić. Temat psychologii jest bardzo szeroki, jednak jest moja fascynacja i będę starał się go przybliżać w kolejnych postach.
Doświadczenie, czyli tak na prawdę to co na Forexie liczy się najbardziej.
Celowo umieściłem doświadczenie na końcu tej listy – nabiera ono znaczenia wraz z czasem spędzonym na rynku. Wydaje mi się, że większość doświadczonych inwestorów nie jest w stanie przekazać tego dlaczego zarabia, właśnie ze względu na to, że decyzje podejmowane przez nich są kierowane doświadczeniem. Zaciera się granica między wiedzą, zarządzaniem kapitałem, psychologią i doświadczeniem. To wszystko zmienia się w spójną metodę inwestycyjną. Nie oczekuj, że ktoś da Ci to czego sam doświadczał przez lata – tego się nie da opisać, spakować czy też sprzedać. To się po prostu wie. Zobaczysz jak sam będziesz miał kolejny milion na rachunku podejmując jedną trafną decyzję. Na pytanie: skąd wiedziałeś?, odpowiesz, że: tak wyglądało jakby miało rosnąć.
Przemyśl to co jest napisane wyżej i zastanów się, czy Twoje inwestycje oparte są na tych czterech filarach, czy może są jak koń z kulawą nogą – chodzi, ale czy puści się galopem? Jeśli dopiero zaczynasz lub wciąż tkwisz w drugim wariancie warto abyś zajrzał w do naszej akademii, aby znaleźć odpowiednią drogę.
Tags: wiedza zarządzanie kapitałem
Komentarze 0