Komentarz dzienny 2/3 października
Wydarzenie dnia, jakim była konferencja przewodniczącego ECB, przyniosła jeszcze mniej konkretów niż było można się tego spodziewać. Mario Draghi powtórzył dobrze znane na rynku stwierdzenia, iż ECB jest gotowe do „działania”, przez co w domyśle rozumie się kolejne LTRO a w razie potrzeby uruchomienie programu OMT, który de facto do tej pory istnieje tylko jako słowa, ponieważ nie powstały żadne ramy prawne dotyczące jego formy. Dynamika wzrostu w dalszym ciągu postępuje bardzo powoli, inflacja jest niska, lecz zagrożenia dla rozwoju są ograniczone. Głównym problemem pozostaje niski popyt na kredyt w sektorze prywatnym, którego nie da się rozwiązać dostarczając większej płynności do sektora bankowego, co miało miejsce do tej pory. Nie da się odnieść wrażenia po konferencji, iż ECB kieruję się bardziej nadzieją niż konkretnym planem. Przejawem tego jest stwierdzenie, iż wciąż dla UE problem stanowi odmienna struktura finansowa państw strefy euro. Lekarstwem na to ma być Unia Bankowa, która w obecnym stanie jest bardziej znakiem przyszłości, która w cale nie musi się ziścić w najbliższym czasie. Draghi zapytany o jego stosunek do obecnego kursu euro, odpowiedział krótkim zdaniem, iż ten nie jest przedmiotem zainteresowań ECB. W momencie, gdy wszyscy mają świadomość, że mocne euro stanowi ogromne zagrożenie dla peryferii strefy euro, z czego z pewnością ma świadomość także i ECB, brak jakiegokolwiek stanowiska może dziwić. Chociaż wszyscy przewodniczący banków centralnych często padają obiektami żartów wśród inwestorów, moim zdaniem Mario Draghi na tle Haruhika Kurody, Marka Carneya czy nawet Bena Bernanke wypada bardzo słabo i sprawia wrażenie, iż ECB nie ma tak na prawdę sprecyzowanego planu działania i liczy, że problem jakoś rozwiąże się sam. Brak takiego planu uniemożliwia prognozę ewentualnych skutków jak i stwarza ciężkie środowisko dla działalności przedsiębiorstw. Czy taki sposób działania okaże się słuszny?
Podczas konferencji ECB, miejsce miało inne znaczące wydarzenie, które było rzeczywistą przyczyną aprecjacji wspólnej waluty. Mianowicie rząd Enrica Letty, włoskiego premiera, uzyskał wotum zaufania, czym w swoisty sposób pogrąża Silvio Berlusconiego. Nie dość, że posłużył się on parlamentarzystami do realizacji swoich prywatnych celów, stawiając włoski rząd na skraju rozpadu, to w ostateczności pod siłą nacisków i gróźb rozłamu we własnej partii, musiał ulec. Rynki finansowe przyjęły to z dużą radością, nie kryjąc awersji do byłego premiera.
Z odczytów makroekonomicznych, zdecydowanie najważniejsze były dane z amerykańskiego rynku pracy publikowane przez ADP w związku z brakiem publikacji comiesięcznych Non-Farm Payrolls w piątek(!), co ma oczywiście związek z wstrzymaniem prac rządowych jednostek w USA. Dane okazały się znacząco gorsze od prognoz wynosząc 166 tysięcy nowych zatrudnionych w sierpniu wobec oczekiwań na poziomie 180 tysięcy. Jednak nie sam odczyt za zeszły miesiąc jest szokujący, lecz poziom rewizji za lipiec i sierpień. Odczyty kolejno zostały obniżone z 198 do 161 tysięcy oraz z 176 do 159 tysięcy. Tym samym Ben Bernanke najprawdopodobniej w obliczu tych danych jak i braku NFP zyskał kolejny miesiąc czasu na podtrzymanie obecnego poziomu QE3, które będzie argumentowane nie pewną sytuacją na rynku. Ciężko podejmować decyzję, która rzekomo ma być oparta o dane, które się nie ukarzą. Niemniej jednak Departament Pracy zapowiedział, iż jutrzejsze Unemployment Claims zostaną opublikowane. Mogą to być pierwsze dane od trzech tygodni, które nie będą zafałszowane jak to było przez ostatni czas gdy nie spływały wszystkie wnioski ze względu na problemy z aktualizacja oprogramowania w dwóch stanach. Biorąc pod uwagę, iż działalność rządowych biur jest aktualnie wstrzymana, kolejne dane znów najprawdopodobniej nie będą oddawać rzeczywistego stanu rzeczy więc warto jutro zwrócić na nie uwagę.
Na krajowym rynku, RPP podtrzymała dzisiaj stopy na niezmienionym poziomie (stopa referencyjna 2,50%). Marek Belka dał znak rynkom, iż w związku z niską presją inflacyjną i umiarkowana skalą ożywienia gospodarczego, stopy procentowe NBP powinny zostać na tych poziomach przynajmniej do końca roku. Zapowiedź ich utrzymania chociaż przez najbliższe miesiące jest dobrym sygnałem, gdyż Radę Polityki Pieniężnej charakteryzuje wysoka awersja do niskich stóp procentowych w obawie przed zbyt dużym wzrostem inflacji. Obawa ta spowodowała, iż Rada długo zwlekała z serią obniżek i bardzo dobrze byłoby dla rynku gdyby teraz nie powieliła tego błędu i nie rozpoczęła zbyt szybkich podwyżek.
Z ciekawostek warto zwrócić uwagę na wydarzenie jakie miało miejsce, pośrednio wpływając na coraz popularniejszy rynek BitCoin. Mianowicie amerykańskie organy ścigania zamknęły dzisiaj działający w sieci TOR (sieć pozwalająca zachować prawie absolutną anonimowość, korzystają z niej często strony z nielegalną zawartością) rynek o nazwie Silk Road, na którym było można kupić heroinę, ecstasy, LSD oraz inne narkotyki jak i zakazane substancje, płacąc za nie właśnie Bitcoinami. W lipcu rynek miał ponad 957 tysięcy użytkowników a obrót bitcoinami od otwarcia w 2011 roku wyniósł 1,2 miliarda USD (!). Biorąc pod uwagę charakter działalności, prawdopodobnie znacząca część BitCoinów była stricte złączona z działalnością Silk Road, więc notowania tej waluty, choć rozproszone mogą być pod znaczną presją. Sytuacja ta ma również drugie dno, gdyż będzie to pierwszy test dla niezależnej waluty, jako dla środka płatniczego szarej strefy. Jeżeli z tak dużej grupy użytkowników zostanie ukarana tylko mała część, w świat pójdzie jednoznaczny sygnał ku rynkowi Bitcoin.
Obecnie (22:00) trwa konferencja na temat „Community Banking in the 21st Century”, w której bierze udział także Ben Bernanke, a którą można oglądać pod adresem http://www.ustream.tv/channel/9640733 .
Treści przedstawione w niniejszym serwisie zostały przygotowane z należytą starannością i w oparciu o najlepszą wiedzę ich autorów. Mają one charakter informacyjny i nie stanowią rekomendacji ani porady inwestycyjnej w rozumieniu Rozporządzenia Ministra Finansów z dnia 19 października 2005 r. (Dz. U. z 2005 r. Nr 206, poz. 1715) w sprawie informacji stanowiących rekomendacje dotyczące instrumentów finansowych, ich emitentów lub wystawców. Ich autorzy i serwis Investio.pl nie ponoszą odpowiedzialności za decyzje inwestycyjne podjęte na podstawie wyżej wymienionych treści, a w szczególności za straty z nich wynikłe.
Tags: ECB Mario Draghi RPP
Komentarze 0