Komentarz dzienny 27 stycznia
Czy ruch o 1000 pipsów na walutach w ciągu jednego dnia jest możliwy? Turecka lira pokazuje, że tak zyskując w stosunku do dolara ponad pełną dużą figurę w przeciągu sześciu godzin.
Co było powodem tak wielkiego ruchu i to w odwrotną stronę niż na przestrzeni ostatnich tygodni? Na rynek napłynęła informacja, iż w dniu jutrzejszym decydenci Banku Centralnego Turcji spotykają się na nadzwyczajnym posiedzeniu. Oczywiście jego przedmiotem będzie wyprzedaż tureckiej liry, a więc podwyżka stóp procentowa wydaje się być przesądzona. Praktycznie większość dużych instytucji finansowych podała już swoje prognozy i mieszczą się one w przedziale od 125 do 300 punktów bazowych (1,25-3,0 pp.), czyli można się spodziewać znacznych podwyżek. Czy poprawi to sytuację liry? Wydaje się wątpliwym, iż w średnim terminie decyzja ta powstrzyma wyprzedaż tureckiej waluty, gdyż rynki świadome są niskiego poziomu rezerw i braku sił Banku Centralnego w obronie liry. Tym bardziej dzisiejszy spadek o 1000p. powinien zawierać w sobie znaczącą część tego scenariusza. Decyzja o podwyżkach bardziej będzie testem wiarygodności Banku Centralnego, który musi podjąć takie kroki, jeżeli ma zachować jakąkolwiek pozycję na rynku.
W odpływie kapitału z rynków wschodzących warto spojrzeć, które z nich nie tracą a wręcz zyskują. Jeżeli spojrzymy na rynki akcji to najciekawiej wyglądają z pewnością niedostępne dla drobnych inwestorów indywidualnych rynki w Jordanii, Libanie oraz Wietnamie. Jeżeli mowa o walutach, które są coraz szerzej dostępne na wielu platformach widać, iż praktycznie wszystkie waluty krajów wschodzących od początku roku tracą pokazując szerszy trend panujący ostatnio na rynkach, czyli odwrót z emerging markets do rynków rozwiniętych.
Z kalendarzowych odczytów warto zwrócić dzisiaj uwagę na indeks IFO z Niemiec a w szczególności na subindeks wskazujący na oczekiwania względem przyszłych warunków ogólnobiznesowych. Powodem tego jest fakt, iż koreluje on ściśle z produkcją przemysłową, która z kolei bezpośrednio przekłada się na PKB. Dodatkowo, w tym wypadku jest to jedna z korelacji, które są najbardziej interesujące a to za sprawą przesunięcia w czasie. Mianowicie między subindeksem oczekiwań istnieje 86% korelacja z produkcją przemysłową cofniętą o trzy miesiące w tył. Mówiąc w uproszczeniu, z 86% prawdopodobieństwem produkcja przemysłowa podąży w kierunku wyznaczonym przez subindeks IFO, który już znamy a więc możemy spodziewać się wzrostów na początku 2014 roku w sektorze przemysłowym.
Podobną korelację, którą można wykorzystać realnie w handlu na przykładzie EURAUD oraz TNOTE jest przedstawiona na dzisiejszym wykresie tygodnia.
Komentarze 0