Komentarz dzienny 25 lutego
W dniu dzisiejszym Komisja Europejska opublikowała swoje prognozy makroekonomiczne. Najbardziej obserwowane i najważniejsze wskaźniki, czyli PKB, inflacja oraz stopa bezrobocia zostały podane w podziale na konkretne kraje, zarówno strefy euro jak i całej wspólnoty.
Jak widać po powyższej tabeli, która została opublikowana, w kwestii wzrostu dynamiki PKB w 2014 roku Polska zajmuje trzecie miejsce, jeżeli chodzi o wartość prognozy. Wyprzedzają nas tylko Łotwa i Litwa. Komisja Europejska prognozuje, iż łączny wzrost w bieżącym roku wyniesie 2,9%, co byłoby wynikiem wyróżniającym zarówno na tle Unii Europejskiej (prognoza 1,5%) jak i tym bardziej na tle prognozowanych 1,2% w strefie euro.
Prognoza stopy inflacji mówi o 1,4%, co oznacza poziom nieznacznie niższy od celu inflacyjnego NBP (2,5% plus/minus 1 pp.) Na tym polu na szczęście Polska może kierować się własną polityką monetarną, dzięki czemu powrót w stronę ów celu powinien być szybszy niż w strefie euro. Stopa bezrobocia według KE ma spaść o 0,1 pp., lecz warto pamiętać, że UE używa innej metodologii liczenia tego wskaźnika niż Polska stąd wartość 10,5% podawana za ubiegły rok jest znacznie niższa od oficjalnej (Polskiej) na poziomie 13,4%.
Wskaźnik nastroju konsumentów publikowany przez Conference Board spadł niespodziewanie do 78,1 punktów, czym potwierdził wcześniejszy słaby odczyt indeksu Uniwersytetu w Michigan. Oba wskaźniki obecnie maja problem z przebiciem się na nowe szczyty. Jednym z wyjaśnień takiej sytuacji jest oczywiście pogoda, która faktycznie może oddziaływać w znaczący sposób na część społeczności najbardziej dotkniętej warunkami atmosferycznymi, lecz warto mieć na uwadze, iż słabe sygnały zaczynają napływać z różnych stron.
Kolejnym przykładem gorszych danych są lokalne wskaźniki dotyczące sektora przemysłowego. Dziś opublikowany wskaźnik FED z Richmond spadł do -6 chociaż spodziewano się wzrostu do 13 punktów. Tym samym wszystkie najważniejsze wskaźniki, czyli właśnie z Richmond oraz z Dallas, Filadelfii i Nowego Yorku okazały się nie tylko gorsze od prognoz, lecz również wykazały spadki obrazując nienajlepszy stan sektora przemysłowego w bieżącym miesiącu, co w połączeniu z sytuacją na rynku nieruchomości ukazaną we wczorajszym wykresie tygodnia pokazuje słabnącą kondycję amerykańskiej gospodarki.
Komentarze 0