Wykres tygodnia 22-28.09.2014
W zależności na jakie wskaźniki spojrzymy, tak inny obraz amerykańskiej gospodarki ujrzymy. Obecnie nie jest już jednak tajemnicą, że wiele wskaźników pokazujących dynamiczny rozwój zakłamuje rzeczywistość. Odkąd przewodnictwo w Rezerwie Federalnej Stanów Zjednoczonych przejęła Janet Yellen nawet w oficjalnych przemowach można usłyszeć o tym, że często brany za pierwszoplanowy wskaźnik stopy bezrobocia nie pokazuje rzeczywistego stanu rynku pracy. Od kilku lat bardzo kontrastuje to z światowymi indeksami giełdowymi, których zachowanie bliższe jest szczytom gospodarczej hossy niż stanu obecnego.
Dzisiejszy wykres pokazuje jak skala wzrostów na indeksie SP500, która również ściśle powiązana jest z ekspansją bilansu Rezerwy Federalnej, jest wyższa od skali wzrostu gospodarczego, wzrostu zatrudnienia czy dochodów konsumentów. Podczas, gdy dochody rosną w miarę podobnym tempie, co PKB i jest to naturalny układ, tak rynek pracy zdecydowanie pozostaje w tyle. Jest to kolejnym przykładem oderwania się w dzisiejszych czasach rynków finansowych od realnej gospodarki, co potencjalnie może być przyczyną głębokiego kryzysu w przyszłości.
Komentarze 0