W tym tygodniu liczy się tylko Jackson Hole
Cały świat finansowy zadaje sobie pytanie, kiedy spodziewać się kolejnej podwyżki stóp procentowych ze strony Rezerwy Federalnej w Stanach Zjednoczonych. Odpowiedź na to pytanie, może nam dać Jackson Hole, czyli sympozjum ekonomiczne organizowane przez Fed z Kansas City, które to będzie kluczowym wydarzeniem na rynkach finansowych tego tygodnia.
Słaba komunikacja FED z rynkami finansowymi
Od pewnego czasu prowadzone przez Fed działania spotykają się z coraz bardziej wyraźną krytyką. Zarzuty dotyczą głównie sfery komunikacji z rynkami. Przykładem tego typu działania jest zmiana wypowiedzi o 180% Jamesa Bullarda, którego model obecnie zakłada jedną podwyżkę stóp procentowych o zaledwie 25 punktów bazowych do końca 2018 roku.
Należy jednak przyznać z całkowitym przekonaniem, że polityka monetarna prowadzona przez Rezerwę Federalną okazała się najskuteczniejsza spośród pozostałych głównych banków centralnych. Polityka FED przyczyniła się do złagodzenia kryzysu finansowego i jego konsekwencji, a wycofywanie się z programu QE oraz rozpoczęcie podwyżek stóp procentowych nie doprowadziło do większych perturbacji na rynkach kapitałowych, choć były w tej kwestii spore obawy. Szansa na poprawę komunikacji z rynkiem pojawi się w najbliższy piątek, kiedy to swoje wystąpienie będzie mieć Janet Yellen w trakcie wspomnianego wcześniej sympozjum w Jackson Hole. Trudno przewidzieć, czy będzie ono przełomowe, jednak w przeszłości często bywało, że prezesi banków centralnych dawali jasne sygnały dotyczące przyszłego kształtu polityki monetarnej. Przykładem może być były prezes Rezerwy Federalnej (Ben Bernanke), który właśnie na sympozjach w Jackson Hole zapowiadał kolejne rundy programu Quantitative Easing.
Podwyżki stóp procentowych jeszcze w tym roku?
Jeszcze pod koniec czerwca taki ruch wydawał się kompletnie niemożliwy biorąc pod uwagę kilka rynkowych zdarzeń. Bardzo słabe dane z rynku pracy w USA w maju, spowolnienie globalnego wzrostu gospodarczego i w końcu brytyjskie referendum w którym przeważyła opcja Brexitu. Teraz jednak wraz z publikacją lepszych danych w USA oraz jastrzębich wypowiedzi ważnych członków FED-u, na nowo rozgrzmiały spekulacje na temat podwyżek. Bardzo dobre dane o lipcowej produkcji sprawiają, że poszczególne oddziały Fed pozytywnie zapatrują się na perspektywy wzrostu gospodarczego w trzecim kwartale 2016 roku. Oddział nowojorski FED poniósł swoją projekcję wzrostu dla bieżącego kwartału do 3 z 2,4%, natomiast FED z Atlanty sugeruje, że wzrost wyniesie aż 3,6%.
W ostatni weekend Stanley Fisher powiedział, że amerykańska gospodarka jest blisko spełnienia swojego mandatu, a podwyżki stóp procentowych jeszcze w 2016 roku są całkiem możliwe. Jego wypowiedź jest o tyle ważna, że jest on wice-szefem Rezerwy Federalnej i często prezentuje podobne stanowisko do szefowej Rezerwy, czyli Janet Yellen. Stanley Fischer tym samym podąża tonem ostatnich wypowiedzi innych członków FOMC – Wiliama Dudleya oraz Johna Williamsa.
Podsumowanie:
Coroczne wydarzenie w Jackson Hole jest coraz bardziej obserwowane przez rynki, a w tym roku oczekiwania są jeszcze bardziej rozgrzane, choć zdania są mocno podzielone. Według mojej opinii Janet Yellen może zakomunikować rosnącą pewność FOMC wobec amerykańskiej gospodarki oraz inflacji, co w konsekwencji da sygnał dla podwyżki stóp procentowych jeszcze w tym roku. Coraz większa część bankierów centralnych uważa, że zbyt niskie stopy procentowe mogą być zagrożeniem dla gospodarki, dlatego też kluczem dla podwyżki stóp w USA będą napływające dane makro, a szczególnie raport z rynku pracy za sierpień, który pojawi się już 2 września. Jeśli w czasie piątkowej wypowiedzi prezes Janet Yellen pojawi się choćby mały sygnał wskazujący za podwyżką stóp to będziemy mieć do czynienia z umocnieniem amerykańskiej waluty i przeceną na rynku akcji. Natomiast brak bardziej zdecydowanych sugestii dotyczących zacieśnienia monetarnego powinien być negatywny dla dolara.
Tags: Fed Jackson Hole USD
Komentarze 0