Rentowności obligacji państw UE
Szalejący kryzys fiskalny odbija się mocno na cenach obligacji państw Unii Europejskiej. W dniu wczorajszym widać to było na przykładzie notowań niemieckich bundów (10-letnie obligacje rządowe), które obecnie kwotowane są na swoich historycznych maksimach. Wzrost cen obligacji krajów tzw. bezpiecznej przystani spowodowany jest plotkami na temat obniżki (przez agencję S&P) najwyższego ratingu gospodarki francuskiej, obok Niemiec drugiego najważniejszego decydenta w strefie euro, to wszystko ma miejsce po wczorajszej delikatnej poprawie nastrojów związanej z zapewnieniem agencji Fitch o utrzymaniu ratingu Francji na poziomie AAA.
Na poniższym wykresie prezentowane są rentowności (poruszają się one w odwrotnym kierunku niż ceny obligacji) wybranych obligacji państw Unii Europejskiej za okres 2006-2011:
W skrócie: rentowność obligacji danego kraju oznacza procent jaki dana gospodarka płaci za uzyskanie kredytu. Na powyższym wykresie można zauważyć, że w obecnym momencie dla gospodarki niemieckiej oprocentowanie długu jest mniejsze od 2% co dla tak dużego kraju o ogromnym zapotrzebowaniu kapitałowym jest sytuacją bardzo komfortową, niewiele podmiotów na świecie jest w stanie uzyskań tak tanie finansowanie (UK, US, JP).
W tym miejscu należy wyraźnie podkreślić, że w związku z powyższym, mimo skarg rządu Angeli Merkel na wysoki udział gospodarki niemieckiej w bail-outach dla krajów peryferyjnych strefy euro, to właśnie Niemcy są jednym z beneficjentów obecnego kryzysu fiskalnego na wskutek którego są w stanie tak tanio pozyskiwać kapitał na rynkach finansowych.
Jako ciekawostkę chciałbym dodać, że w ostatnich dniach doszło do historycznej aukcji niemieckich bonów skarbowych, rentowność 6 miesięcznych papierów była ujemna, oznacza to, że po raz pierwszy w historii (na rynku pierwotnym) instytucje finansowe płaciły Niemcom za możliwość udzielenia im krótkoterminowego kredytu (sic).
Patrząc na zamieszczony powyżej wykres wyraźnie widać jak obecny kryzys fiskalny wpłynął na spready rentowności obligacji Unii Europejskiej. Na początku 2006 roku, na ponad 1,5 roku przed wybuchem pierwszej fali kryzysu finansowego różnice pomiędzy rentownościami poszczególnych gospodarek były stosunkowo niewielkie. Pierwsze odwrócenie tego trendu miało miejsce pod koniec 2010 roku kiedy rynki uświadomiły sobie, że strefa euro nie jest tworem jednolitym, lecz bardzo zróżnicowanym pod względem ekonomicznym, wtedy to właśnie rósł spread pomiędzy YTM państw peryferyjnych (Włochy, Hiszpania), a największymi gospodarkami UE (UK, Francja, Niemcy). W ostatnim okresie (koniec 2011) widzimy kolejną dywergencję, w obliczu problemów systemu bankowego Francji związanych z dużymi pozycjami na aktywa włoskie rynki finansowe wymagają coraz wyższych rentowności na finansowanie długu kraju nad Renem.
Jedno jest pewne: każdy kryzys ma w pewnym sensie wpływ oczyszczający, uefektywnia rynki finansowe, umożliwia wprowadzenie istotnych reform systemowych, na których w przyszłości będzie można oprzeć fundamenty wzrostu gospodarczego ambitnego projektu jakim niewątpliwie jest Unia Europejska.
Komentarze 2
kneu
I na tym polega idea UE !!!!!!!!!
Gdzie leży dolna granica rentowności obligacji skarbowych? – Investio.pl
[…] miesiące temu pisaliśmy o tym jak wyglądają rentowności 10-letnich obligacji skarbowych niektórych państw strefy euro. Od tego czasu wiele się zmieniło na rynku długu, ale […]