Analiza PLN – deprecjacja złotego pod wpływem zaskakującego wyniku referendum
Podsumowanie:
- USDPLN kontynuuje trend z interwału W1,
- złotówka traci bardziej od euro,
- otwarta droga dla wzrostów na CHFPLN,
- największa reakcja na GBPPLN,
Niespodziewana decyzja Brytyjczyków spowodowała zachwianie integralności Unii Europejskiej, co z kolei negatywnie wpłynęło na kraje wschodzące w tym na Polskę. Kapitał zaczął odpływać z naszego kraju w kierunku między innymi złota oraz dolara amerykańskiego, w wyniku czego polski złoty notuje w ostatnich dniach silny spadek wartości.
USDPLN realizuje wzrostowy scenariusz
Notowania USDPLN przebiły punkt D w korekcie prostej AB=CD, jest to dla mnie sygnał, że ostatnie wzrosty nie mają charakteru korekty, a jest to kolejny impuls kontynuujący trend z wyższych interwałów. Najsilniejszym przeszkodą dla kupujących jest strefa podażowa w okolicy ostatnich szczytów, a najbliższe wsparcie to okrągły poziom 4.00, na którym cena już niejednokrotnie reagowała.
PLN w gorszej sytuacji od euro
Brexit źle wpłynął również na euro, jednak to złotówka ucierpiała w tej sytuacji bardziej, dlatego kurs EURPLN wystrzelił do góry. Część wzrostów została zniesiona i notowania znajdują się z powrotem na wysokości strefy podażowej. Jest to pierwszy opór, jednak większej reakcji spodziewam się dopiero na wysokości okrągłego poziomu 4.50. Szansą na podłączenie się do ruchu będą testy linii trendu, która jest aktualnie dla mnie wyznacznikiem utrzymującej się tendencji wzrostowej.
Referendum otwiera drogę wzrostom
Za franka szwajcarskiego również będziemy musieli więcej zapłacić, ponieważ jego cena w stosunku do PLN w pewnym momencie wzrosła nawet aż o 30 groszy. Na notowaniach oznaczało to przebicie kluczowych oporów i stworzenie nowych maksimów. Aktualne poziomy są dla mnie zbyt wysokie na kupno, dlatego pozycji długich będę poszukiwał dopiero po ewentualnych korektach w okolicach stref popytowych potwierdzonych mierzeniami Fibonacciego.
GBPPLN będzie kontynuować spadki?
Jak można się było spodziewać, największą reakcję obserwować mogliśmy na parze GBPPLN. Tutaj spadki rozpoczęły się od okolic prawego ramienia formacji głowy i ramion, które wyznaczyłem w ostatniej analizie. Osobiście jednak liczyłem, że niedźwiedzie wejdą do gry trochę wcześniej, co byłoby idealnym technicznym sygnałem na osłabienie się funta.
Sprzedających powstrzymała dopiero silna strefa popytowa, która jest jednocześnie ostatnią lokalną przeszkodą przed dalszą zniżką. Pozycji krótkich będę szukał dopiero po korekcie w okolicy okrągłego poziomu 5.50.
Jak widać nawet silne, chaotyczne ruchy zatrzymują się na zgodnych z analizą techniczną poziomach. W najbliższych dniach będę starał się to wykorzystać, ponieważ to jeszcze na pewno nie koniec “atrakcji” związanych z Brexitem.
Komentarze 0