Analiza techniczna spółki Sfinks (#SFS) – utracone nadzieje

Siedmioletnia historia #SFS na parkiecie giełdowym to historia ogromnych ambicji i nadziei, i jeszcze większego zawodu inwestorów. Wszystko wyglądało bardzo dobrze aż do lipca 2007 roku, kiedy nastąpił ogromny spadek zaufania co do przyszłości spółki. By poznać jego powody, polecam zajrzeć do analizy fundamentalnej Sfinks.

Rysunek 1. Sfinks, M1, 10.07.13

Spółka zaliczyła bardzo dobry pierwszy rok zyskując na wartości ponad 150%, i odnotowując tylko dwa spadkowe miesiące. Najwyższa cena jaką osiągnęły akcje to 78,5 PLN (debiut – 28 PLN). Następnie sytuacja zmieniła się drastycznie i w kolejnym roku akcje zniosły cały ten wzrost, tracąc na wartości 75%. Potem ruchy nie były już tak dynamiczne, jednak spółka cały czas wytracała swoją wartość. Obecnie jesteśmy o 95% niżej niż podczas debiutu, i aż o 98% niżej niż najwyższy kurs akcji.

Na wykresie tygodniowym widać, że spadek wyhamował dopiero gdy cena akcji spadła poniżej 1 PLN. Od tego czasu nie wystąpiły większe ruchy, udało się jednak opuścić grono spółek groszowych.

Rysunek 2. Sfinks - zatrzymany spadek, W1, 10.07.13

Tak prezentują się historyczne wykresy, a co obecnie ma wpływ na wartość akcji?

Na poniższym wykresie widać, że na początku roku mieliśmy do czynienia z krótkim trendem wzrostowym i szybkim zniesieniu prawie całej jego wartości.

Rysunek 3. Sfinks - ważne strefy, D1, 10.07.13

To dało nam wiele informacji na temat ważnych stref wsparcia i oporu. Po pierwsze, silne wsparcie znajduje się na poziomie 1,08 – 1,16 (przebite dopiero przez dynamiczny ruch w górę, zatrzymało dużą wyprzedaż). Po drugie, ważny opór to poziom 1,63 – 1,70 (trzykrotnie zatrzymał wzrosty, przebity w jedną stronę przez lukę, a w drugą przez silną świecę spadkową). Obecnie znajdujemy się pomiędzy tymi dwoma strefami.

Rysunek 4. Sfinks - krótkoterminowe strefy wsparcia/oporu, D1, 10.07.13

W tym momencie cena wybija się z kilkutygodniowej strefy wsparcia (1,37 – 1,43), która powstrzymuje ją od dalszych spadków. Powyżej mamy oczywiście wspomnianą wcześniej strefę oporu, oraz w krótkiej odległości niewielki opór na poziomie 1,78 – 1,82 (wyznaczony jedynie przez krótką korektę sprzed kilku miesięcy więc może się okazać że cena nawet go nie „zauważy”). Później oczywiście, silny opór który zatrzymał poprzedni wzrostowy trend (2,33 – 2,40 – lokalne maksimum).
Gdyby jednak kupujący nie mieli wystarczającej siły na przebicie tych poziomów, jest bardzo duże prawdopodobieństwo że wartość akcji po raz drugi spadnie poniżej złotówki. Powstrzymuje ją przed tym jedynie jedna strefa, zaznaczona na wykresach ciemnym prostokątem.

Treści przedstawione w niniejszym serwisie zostały przygotowane z należytą starannością i w oparciu o najlepszą wiedzę ich autorów. Mają one charakter informacyjny i nie stanowią rekomendacji ani porady inwestycyjnej w rozumieniu Rozporządzenia Ministra Finansów z dnia 19 października 2005 r. (Dz. U. z 2005 r. Nr 206, poz. 1715) w sprawie informacji stanowiących rekomendacje dotyczące instrumentów finansowych, ich emitentów lub wystawców. Ich autorzy i serwis Investio.pl nie ponoszą odpowiedzialności za decyzje inwestycyjne podjęte na podstawie wyżej wymienionych treści, a w szczególności za straty z nich wynikłe.