Chiny ponownie zwalniają
Podsumowanie:
- Seria kwietniowych danych z Chin mocno rozczarowuje.
- Powrót chińskiej gospodarki do wolniejszego tempa wzrostu gospodarczego.
- Analiza techniczna głównych azjatyckich indeksów.
W miniony weekend poznaliśmy serię kwietniowych danych z Chin, które ewidentnie rozczarowały i mogą wskazywać na powrót do wolniejszego tempa wzrostu gospodarczego. W marcu wydawało się, że sytuacja chińskiej gospodarki się poprawia po tym, jak w poprzednich miesiącach juan się osłabiał, a notowania giełdy mocno spadały. Poprawę tą wyjaśniano wzrostem kredytu i ożywieniem na rynku nieruchomości.
Dane z Chin typowym przykładem powiedzenia „kupuj plotki, sprzedawaj fakty”
Jednak dane o chińskiej produkcji przemysłowej w kwietniu okazały się słabsze niż przypuszczano. Produkcja wzrosła o 6.0% r/r. Analitycy spodziewali się wzrostu produkcji r/r o 6.5 %, po wzroście poprzednio o 6.8 %. Słabsze od oczekiwań były również dane o sprzedaży detalicznej, która wzrosła o 10.1 % r/r, (prognozowano +10.6%) natomiast tempo wzrostu inwestycji prywatnych w aktywa trwałe jest najniższe od 2012 roku. Wpływają na to także zwiększone restrykcje co do inwestycji oraz próba zapobiegnięcia pęknięcia bańki na rynku nieruchomości. Ponadto w weekend chińskie władze podkreśliły potrzebę zmiany modelu wzrostu i de-lewarowania gospodarki ograniczając stymulację pieniężną. Pomimo tak słabych danych azjatyckie giełdy nie zareagowały na te wiadomości negatywnie. Biorąc pod uwagę, że w poprzednich dniach notowaliśmy na azjatyckich parkietach spadki, można to traktować na zasadzie “kupuj plotki, sprzedawaj fakty”. W tym miejscu należy jednak zaznaczyć, że długoterminowy trend (szczególnie w Chinach) pozostaje spadkowy.
Analiza techniczna indeksu Hang Seng China Enterprises – interwał D1
Tak jak pisałem we wpisie z początku maja – “Wzrosty na indeksie Hang Seng rozpoczęte na początku lutego 2016 należy raczej rozpatrywać jako korektę w dynamicznym trendzie spadkowym, niż początek rynku byka.” Więcej o tym tutaj: analizy.investio. W ostatnich tygodniach notowania chińskiego indeksu odbiły się od strefy oporu poprowadzonej przez dołki z roku 2012, 2013, 2014 i 2015 oraz zniesienia 23.6% całej fali spadkowej zapoczątkowanej w maju 2015 roku. Również została zachowana równość korekt. Obecnie w średnim terminie oczekuję kontynuacji spadków. Celem powinno być wsparcie wyznaczone na minimach z lutego.
Analiza techniczna indeksu Nikkei225 – interwał D1
Na wykresie japońskiego indeksu widoczny jest długoterminowy kanał spadkowy. Pod koniec kwietnia kurs kilkukrotnie przetestował jego górne ograniczenie. Dodatkowo korekta wzrostowa zapoczątkowana 7 kwietnia osiągnęła tą samą wielkość co poprzednia z okresu luty-marzec (równość korekt). Te dwa czynniki spowodowały, że byki mają bardzo duży problem z przekroczeniem tych poziomów. W średnim terminie spodziewałbym się kontynuacji ruchu spadkowego na tym indeksie. Pierwsze lokalne wsparcie wypada na poziomie 15300 pkt. (dołki z początku kwietnia).
Komentarze 0