Czy indywidualny inwestor ma szansę pokonać rynek?
Odkopana przeze mnie książka, o której wspominałem przy okazji strategii zaklinaczy deszczu, okazała się również doskonałym przypomnieniem dlaczego my, inwestorzy indywidualni mamy większą szansę wygrać z rynkiem niż np. zarządzający funduszami. Autorzy wskazują na 8 powodów dla których indywidualny inwestor jest lepszy od instytucji:
- Możliwa nieregularność inwestycji oraz jej długi horyzont czasowy.
- Większa płynność.
- Możliwość nabywania „mniejszych” akcji w pierwszej kolejności.
- Większe pole manewru.
- Lepsze widzenie otaczającego świata.
- Brak mentalności leminga.
- Brak presji na wynik.
- Inwestowanie własnych pieniędzy.
Chciałbym poświęcić uwagę trzem z nich.
Możliwa nieregularność inwestycji oraz jej długi horyzont czasowy
Ten rodzaj przewagi inwestora indywidualnego nad funduszami i instytucjami widać najlepiej w okresach bessy. Wtedy to fundusze akcyjne tracą na wartości po kilka, czy nawet kilkanaście procent podczas gdy każdy z nas może przy pierwszych oznakach przeceny wycofać się z rynku i założyć lokatę w banku. Fundusz akcyjny nagle nie zacznie inwestować w obligacje bo po pierwsze taki manewr na setkach milionów złotych/dolarów/euro jest niemal niemożliwy do wykonania, a po drugie występuje tutaj jeszcze kwestia ograniczeń prawnych.
Lepsze widzenie otaczającego świata
Ten mocny punkt każdego inwestora indywidualnego chcemy na investio połączyć i stworzyć najlepsze dostępne narzędzie wspomagające decyzje inwestycyjne. Wielokrotnie podkreślaliśmy jak naszym zdaniem ważna jest komunikacja między inwestorami inwestującymi na giełdach świata. Przenosząc to na grunt społeczności mniej lub bardziej aktywnie inwestującej osiągamy coś więcej niż zwykłe „lepsze widzenie otaczającego nas świata”. Aż żal nie skorzystać z takiego spektrum alternatyw i koncepcji, dlatego raz jeszcze zachęcam wszystkich, tych mniej doświadczonych i tych bardziej obeznanych aby pisali, pytali, poddawali w wątpliwość czy wskazywali na potencjalne okazje a wszyscy na tym skorzystamy!
Brak presji na wynik
Co do tego stwierdzenia mam akurat mieszane odczucia. Autorzy traktują to jako presja udziałowców, właścicieli czy innych osób, którzy powierzyli funduszowi swoje środki, na wyniki zarządzających. Ale czy inwestor indywidualny nie ma presji na swoje wyniki? Jaką motywację do dalszej nauki i samodoskonalenia dają własne straty? Widać to chyba najbardziej przy inwestorach forexowych podobno ludzie, którzy zostali na tym rynku i na nim zarabiają to Ci, którzy nie poddali się po złych początkach.
Nie pozostaje nic innego jak wziąć się do wytężonej pracy jaką jest nauka inwestowania i inwestowanie samo w sobie, mając na uwadze to, że będąc inwestorem indywidualnym ma się czasem więcej możliwości niż będąc instytucją. Jeśli każdy z nas doda swoją cegiełkę do procesu inwestowania możemy stać się naprawdę skuteczni!
Komentarze 0