Czy w chińskiej gospodarce jest aż tak źle?
Podsumowanie:
- Rentowności obligacji chińskich przedsiębiorstw wyraźnie rosną. Co to oznacza?
- Ostatnie dane z Państwa Środka pokazały poprawę sytuacji gospodarczej.
- Australia pozostaje najbardziej zagrożona spadkiem aktywności gospodarczej w Chinach.
Z najważniejszych informacji inwestorzy szczególną uwagę przywiązują do danych z chińskiej gospodarki. Największa gospodarka świata pod względem parytetu siły nabywczej w obecnej chwili przechodzi ważne zmiany. W przyszłości to sektor usług ma stanowić o sile tego kraju, co na dłuższą metę powinno mieć pozytywny wpływ na światowy wzrost gospodarczy jak i w samej Chińskiej Republice Ludowej. Przechodzeniu z gospodarki bazującej na taniej sile roboczej w nowoczesną opartą o własny rynek popytowy musi spotkać się z efektami ubocznymi. Szczególnie negatywne odzwierciedlenie ma to na sytuację panującą na giełdach w krajach wschodzących (ang. emerging markets) do których zaliczamy również Polskę.
Rynek obligacji
W ostatnim czasie sporo uwagi poświęca się zagrożeniom płynącym z rynku obligacji. W ciągu ostatnich dni możemy zaobserwować wyprzedaż na rynku dłużnym. Ogromny boom na rynku obligacji korporacyjnych w obecnej chwili wydaje się załamywać. Pomimo stosunkowo niskich rentowności obligacji korporacyjnych ich długotrwały wzrost musi spotkać się z negatywnym przełożeniem na działalność przedsiębiorstw. Pozostaje jednak nadzieja, że jest to chwilowa korekta. Obecnie uzależnienie chińskich przedsiębiorstw od taniego kredytu jest bardzo wysokie. Rynek obligacji korporacyjnych w ciągu tylko ostatniego roku zwiększył się niemal dwukrotnie. Obecna awersja do obligacji korporacyjnych spowodowana jest upadkiem oraz problemami z sytuacją finansową wielu przedsiębiorstw. Niepokojący jest również fakt obniżenia prognoz dla zysków firm z Shanghai Composite Index do poziomów z czasu kryzysu finansowego. Zastanawia również sensowność planu Prezydenta XI Jinpinga, aby przez pięć następnych lat utrzymać przynajmniej 6,5 procentowy poziom wzrostu PKB. Przyszłość pokaże, czy takie działanie będzie miało jakikolwiek sens.
Dane makroekonomiczne
Z wielu zagrożeń, które mogą zachwiać sytuacją światowej gospodarki jest właśnie obecna sytuacja panująca w Państwie Środka. W ubiegłym tygodniu poznaliśmy istotne dane, sugerujące pewną stabilizację. Precyzyjna ocena stanu gospodarki Chin oraz jego ewentualnego wpływu na rynki światowe, głównie partnerów handlowych wydaje się dosyć trudnym zadaniem. Istotna jest tutaj również specyfika Chińskiej Republiki Ludowej jeśli chodzi o transparentność informacji. Ostatnia seria danych z Chin wydaję się być w miarę pozytywna, szczególnie w kontekście sytuacji panującej na początku roku na rynkach finansowych. Chińska gospodarka rozwija się coraz wolniej osiągając i tak astronomiczne dla innych 6,7% r/r w pierwszym kwartale, co było zgodne z oczekiwaniami. Pozytywny wpływ miało tutaj polepszenie sytuacji w sektorze nieruchomości. Jeśli chodzi o inflację to wskaźnik CPI wzrósł o 2,1% r/r na co pozytywnie wpływa stabilny wzrost cen żywności. W marcu produkcja przemysłowa urosła o 6,8% r/r, co było pozytywnym zaskoczeniem w porównaniu do rynkowych oczekiwań. Wszystkie te dane sprawiają, że Chińska gospodarka przynajmniej na obecną chwilę nie jest w złej kondycji. W dalszej kwestii istnieją poważne zagrożenia jak zadłużenie sektora prywatnego oraz sytuacja panująca w sektorze przemysłowym, który wydaje się posiadać nadmiar zdolności produkcyjnych. Jak zawsze istotna polityka banku centralnego na tą chwilę wydaje się klarowna. Rynek w dalszej części roku spodziewa się deprecjacji juana.
Podsumowanie
Pomimo światowych zagrożeń obecna sytuacja w Chinach przynajmniej chwilowo się ustabilizowała. Chiński proces przemian w dalszym ciągu negatywnie odbije się na stabilności wielu gospodarek. Bank Światowy zauważa, również zmniejszoną aktywność w handlu zagranicznym na świecie. Dlatego też w dalszym ciągu EM będą znajdowały się pod znaczną presją ze strony inwestorów. Jedną z ciekawszych par walutowych, które możemy wykorzystać na rynku FX jest para AUD/USD. Obecna aprecjacja dolara australijskiego w dłuższym terminie może sprawiać problemy dla gospodarki Antypodów. Dzisiaj poznaliśmy opinię przewodniczącego RBA Glenna Stevensa, że nieobniżanie stopy procentowej może być groźne, ale zachował przy tym pewną powściągliwość. Podkreślił przy tym, że wysoki wzrost kursu AUD nie jest pożądany przez bank Rezerwy Australii.
Komentarze 0