EUR/USD oraz DJI30 porównanie.
Po dynamicznym wybiciu w środę opisanym w poście dwa dni temu – zobacz, rynek praktycznie stanął w miejscu, faluje mniej więcej w granicach 1.3500 do 1.3450 w lekkim kanale wzrostowym. Widać zatem, że jest swego rodzaju konsternacja na rynku i niezdecydowanie w jakim kierunku dalej powinni zmierzać. Ostre wybicie do góry spowodowane było połączonym zabiegiem największych banków centralnych mającym na celu zwiększenie płynności na rynkach finansowych (więcej: Banki centralne w akcji). Giełda amerykańska nieprzerwanie przez cały tydzień rośnie. Wydawać by się więc mogło, że i EUR/USD wykazujący korelację z indeksem Dow Jones Industrials powinien piąć się w górę, jest jednak inaczej (rysunek 1).
Nie chciałbym tutaj wchodzić szerzej w temat korelacji tych dwóch instrumentów, ponieważ jak zresztą widać na przykładzie powyżej, wykresy te przeważnie chodzą razem, ale zdarzają się momenty (a nawet dłuższe okresy) kiedy korelacji po prostu nie ma – poczytaj więcej. Najgorszym okresem był tutaj początek tygodnia – od poniedziałku do wtorku, gdzie wykresy te totalnie się rozmijały. Próby inwestowania pod korelację dawały opłakane rezultaty.
Nie mnie jednak, meritum tego wpisu dotyczy faktu, że patrząc na dane historyczne, albo Dow Jones albo EUR/USD jest przewartościowany lub niedowartościowany. Wydawać by się mogło, że w końcu te dwa wykresy zejdą się. Widać, że od października 2011 roku Dow Jones nie dawał się zepchnąć tak nisko jak EUR względem USD. A teraz odrobił nawet cały spadek od tego okresu, natomiast EUR/USD jedynie 30%. Bardzo ciekawa sytuacja, mająca na celu pokazanie, że nie zawsze to co działo się wcześniej będzie także się powtarzało w przyszłości.
Dlatego przypomnienie dla wszystkich analityków technicznych – pamiętajcie, analiza techniczna daje jedynie prawdopodobieństwo wystąpienia zjawiska, a nie pewność. I należy to traktować jako czwartą zasadę analizy technicznej.
Komentarze 3
tisane
Bardzo fajne porównanie, skąd bierzecie te ciekawostki? :) Będę często tu wracał! Pozdrawiam!
Przemysław Zając
W związku z tym, że jesteśmy wszyscy aktywnymi inwestorami na GPW i foreksie codziennie siłą rzeczy po kilka godzin spędzamy na przeglądaniu wiadomości gospodarczych, pomysły nasuwają się same :)
tisane
To niesamowite :) Chyba sam zacznę inwestować na giełdzie! Z niecierpliwością czekam na następny wpis, moim zdaniem to jeden z lepszych blogów ekonomicznych w ostatnim czasie! :)