Japonia stoi w miejscu
Ostatnio pisaliśmy na Investio o straconej dekadzie gospodarki światowej, powołując się na The Economist. Tym razem w ujęciu bardziej regionalnym, gazeta ta przybliża sytuację gospodarczą Japonii porównując ja do tzw. tygrysów azjatyckich. Nie od dziś wiadomo, że kraj kwitnącej wiśni boryka się, od przeszło 20 lat, z kryzysem gospodarczym nie mogąc wyprowadzić gospodarki na ścieżkę wzrostu, czy też oddalić widmo deflacji. Dodatkowo jest nękany klęskami naturalnymi. Giełda w Japonii nawet w szczycie hossy z 2007 roku nie była na takich poziomach jak na początku lat 90, kiedy to pękła w tym kraju bańka na rynku nieruchomości, pociągając za sobą (w dużym uproszczeniu) banki i całą gospodarkę.
W okresie tych 20 lat pozostałe gospodarki z Azji wschodniej starały się gonić Japonię, a co więcej okazuje się, że w pewnym ujęciu już ją dogoniły! I to dawno temu!
Powyższa grafika prezentuje produkt krajowy brutto per capita w kilku krajach Azji z uwzględnieniem parytetu siły nabywczej, czyli sprowadzając koszty życia w każdym z nich do (mniej lub bardziej) wspólnego mianownika.
Okazuje się, że przy takim podejściu przeciętny mieszkaniec Singapuru jest bogatszy od przeciętnego Japończyka od 1993 roku, mieszkaniec Hong-Kongu od 1997 roku, mieszkaniec Tajwanu od 2010. Biorąc pod uwagę wspominany wskaźnik, aktualnie żyje się w Japonii na tym samym poziomie co w Korei Południowej. Jest to o tyle ciekawe, że według The Economist w 1980 roku PKB per capita w Korei południowej ledwo sięgało 1/4 PKB per capita w Japonii.
Tags: gospodarka PKB
Komentarze 0