To jeszcze nie koniec przeceny na GBPUSD?

W ostatnim wpisie skupiłem się na analizie pary walutowej USDCAD w dłuższym terminie (wpis dostępny tutaj). Tym razem chciałbym natomiast pokazać jakie dalsze losy mogą czekać notowania GBPUSD.

Wykres tygodniowy nie wróży wzrostów

Patrząc na interwał tygodniowy możemy zauważyć, że omawiany walor od czerwca 2015 roku bardzo dynamicznie spada. Analizując sytuację korzystając z rozpiski Elliottowskiej widzimy jednak, że może to być dopiero początek przeceny. Jeśli tak by rzeczywiście było w najbliższym czasie powinniśmy spodziewać się dalszych spadków i dotarcia przynajmniej w rejony minimów z 2008 roku.

Rysunek 1. Analiza techniczna, GBPUSD, W1.

Nowy dołek na wykresie dziennym okazją do kupna?

Biorąc, z kolei pod uwagę notowania widoczne na wykresie D1 można liczyć na chwilowe odreagowanie ostatnich spadków. Bardzo możliwe bowiem, że utworzenie nowego minimum było zakończeniem fali (5) lub fali B w korekcie płaskiej ABC. Należy więc przemyśleć ewentualność zawarcia pozycji długich w tych okolicach.

Rysunek 2. Analiza techniczna, GBPUSD, D1.

Kluczowy opór na H1

Jeśli taki scenariusz rzeczywiście miałby miejsce pierwszy bardzo silny opór wypada w miejscu połączenia linii trendowej strefy S/R, równości z poprzednią korektą w trendzie oraz zniesienia Fibonacciego 50.0%. W tych rejonach bez wątpienia należy oczekiwać silnej presji strony podażowej.

Rysunek 3. Analiza techniczna, GBPUSD, H1.

Podobnie jak w przypadku analizy notowań USDCAD, również tym razem ciekawostka. Ostatnio kilka osób pytało dlaczego pomimo tego, że w ostatnim sondażu za dotyczącym Brexit większość osób opowiedziała się za pozostaniem w Unii cena GBPUSD spadła w dół. Odpowiedź jest prosta, jak zwykle nie miał tutaj znaczenia sam wynik a to, że coraz więcej osób jest za tym aby opuścić Unię.

Rysunek 4. Wyniki sondażu odnośnie Brexitu