Kolejne przecieki z EBC, tymczasem BOC tnie stopy!
Kolejny dzień na rynkach, gdzie dużą zmienność kursów walut powodują zaskoczenia i przecieki informacji. A wszystko to na jeden dzień przed wydarzeniem, na które inwestorzy czekają od dawna, a mianowicie przed konferencją EBC, która odbędzie się jutro 0 14:30.
BOC wykonuje niespodziewane posunięcie
Dziś kolejny bank centralny dołączył do festiwalu obniżek stóp procentowych. Był nim Bank Kanady, który postanowił obniżyć główną stopę procentową (O/N) o 25 p.b. do poziomu 0,75% przerywając tym samym najdłuższy okres stabilnego poziomu stóp od czasów II wojny światowej. Decyzja ta ma uprzedzić negatywne dla kanadyjskiej gospodarki skutki wywołane przez spadek cen ropy. Kanada jest bowiem eksporterem netto tego surowca, a wzrost jego wydobycia w ostatnich latach dokonał się w tym kraju głównie dzięki wykorzystaniu piasków bitumicznych. Wydobycie ropy z tego typu złóż wymaga jednak dużych nakładów inwestycyjnych i generuje duże koszty powodując tym samym, że obecne poziomy cenowe czynią wiele przedsiębiorstw z tej branży nierentownymi. W pierwszych dwóch kwartałach prognozowane przez BOC PKB będzie nawet o 1% niższe (ok. 1,5%) niż zakładały wcześniejsze przewidywania. Istnieje zatem ryzyko znacznego spadku inflacji, a także wzrost bezrobocia i skurczenie się budżetu państwa.
Konsensus rynkowy spodziewał się bardziej gołębiego tonu komunikatu banku centralnego, jednak obniżka stóp była mocnym zaskoczeniem, przez co kanadyjska waluta osłabiła się względem dolara w szczytowym momencie nawet o 300 pipsów! Ryzyko dalszego spadku cen ropy lub ich pozostanie na niskich poziomach implikuje możliwość kolejnego cięcia stóp w Kanadzie. Bardzo szybko zbudowała się zatem dywergencja w politykach pieniężnych FED-BOC, która wspiera widoczny trend. Przebicie zniesienia 78,6% spadków z 2009-2011 daje w najbliższych dniach szansę dalszych wzrostów – wsparciem obecnie jest to zniesienie (1,2282) potwierdzone przez geometrię 100%.
Niemieckie obligacje krzyczą kupuj euro?
Dziś notowaniami EURUSD sterowała kolejna informacja na temat jutrzejszego posiedzenia EBC. Był to już kolejny przeciek, co sprawia, że sytuacja wygląda obecnie nie do końca poważnie. Informacje o tak zasadniczym przedsięwzięciu jak skup obligacji rządowych powinny być chronione z najwyższym priorytetem, a tymczasem raz za razem otrzymujemy impulsy spowodowane „przeciekami”. Dziś poznaliśmy nawet prawdopodobne detale takiego programu, które powodują, że jutrzejsza decyzja o wprowadzeniu QE nie będzie dla rynku niczym przejmującym. Nie wszystko jednak jest jeszcze wiadome. Jak mówią donosy, skup obligacji ma rozpocząć się od marca i wynosić 50 mld euro każdego miesiąca. Niewiadomy jest jednak termin zakończenia. Jedne źródła mówią, że będzie trwać on przynajmniej do końca 2015 roku, co oznaczałoby skup o wartości przynajmniej pół bln euro. Inne źródła mówią jednak o końcu 2016 roku, co zwiększałoby sumę do 1,1 bln euro, a to stanowi już dużą różnicę i w razie potwierdzenia tej drugiej wiadomości wstępną reakcją rynku może być mocna przecena euro.
Informacja o samym QE jest już jednak mocno w cenach, dlatego o zaskoczenie będzie ciężko i raczej inwestorzy będą szukać jutro upłynnienia swoich krótkich pozycji. Rynek obligacji mógł natomiast wysłać nam dzisiaj sygnał, co do zamiarów rynku. Nie był to dobry dzień zarówno dla indeksu 10-letnich obligacji USA jak i Niemiec. W obu przypadkach technika wyjaśnia możliwość przeceny, jednak w przypadku niemieckich bundów może to być coś więcej. Podaż bowiem odnalazła się w nieprzypadkowym dniu, a spadek był najsilniejszym od 2013 roku. Tymczasem odwrotnie skorelowana para EURUSD kończy dzień mniej więcej w punkcie wyjścia, co jutro może przełożyć się na solidne umocnienie EUR.
Kupno w ciemno nie jest jednak nigdy dobrym pomysłem, a każdy rynkowy sygnał może być mylący, chociaż to rynek obligacji jest uważany właśnie za „filtr informacji rynkowych”. Trzeba mieć to na uwadze przy interpretacji jutrzejszej decyzji EBC.
Dobre wieści dla Wielkiej Brytanii, chociaż nie dla funta
Rynek pracy w Wielkiej Brytanii wykazał się w listopadzie rosnącą siłą przez co mogliśmy zobaczyć spadek stopy bezrobocia do 5,8% i wzrost 3-miesięcznej średniej dynamiki wynagrodzeń do 1,7% r/r. Mocno spadająca inflacja spowodowała natomiast, że realnie wynagrodzenia rosną już drugi miesiąc z rzędu, co na uwadze będą z pewnością w przyszłości mieć przedstawiciele Banku Anglii.
W przyszłości – bowiem dzisiaj informacja o rozkładzie głosów z ostatniego posiedzenia MPC uderzyła w notowania funta. Dwóch dotąd z jastrzębimi poglądami członków, a mianowicie Weale oraz McCafferty, nie opowiedzieli się za podwyżką stóp, co oznacza, że wcześniej niż na koniec obecnego roku na wzrost stóp w WB nie ma co liczyć.
Po wczorajszych dobrych danych o wynagrodzeniach i zatrudnieniu w Polsce, dzisiaj kolejna pozytywną niespodziankę sprawił odczyt produkcji przemysłowej, która rosła w tempie 8,4% r/r (oczekiwania 5,2%). Czyżby zatem nadchodziła kolejna fala ożywienia w naszym kraju? Niewykluczone, że właśnie tak, a mocne odbicie głównych indeksów na GPW może być w kolejnych tygodniach kontynuowane.
Treści przedstawione w niniejszym serwisie zostały przygotowane z należytą starannością i w oparciu o najlepszą wiedzę ich autorów. Mają one charakter informacyjny i nie stanowią rekomendacji ani porady inwestycyjnej w rozumieniu Rozporządzenia Ministra Finansów z dnia 19 października 2005 r. (Dz. U. z 2005 r. Nr 206, poz. 1715) w sprawie informacji stanowiących rekomendacje dotyczące instrumentów finansowych, ich emitentów lub wystawców. Ich autorzy i serwis Investio.pl nie ponoszą odpowiedzialności za decyzje inwestycyjne podjęte na podstawie wyżej wymienionych treści, a w szczególności za straty z nich wynikłe.
Komentarze 0