Jaka będzie końcówka wakacji?
Przez rynki przelała się w zeszłym tygodniu delikatna wyprzedaż. Na wartości straciły niemal wszystkie ważne indeksy. Wynikało to jednak w znacznie większej mierze z technicznej potrzeby odreagowania wzrostów, aniżeli ze zmiany fundamentów. Dzięki temu możemy sądzić, że obecne spadki to jedynie okazja do zrealizowania zakupów po lepszych cenach.
Z taką sytuacją mamy także do czynienia na GPW. WIG20 odreagowuje ogromny trend spadkowy z ostatniego roku i rośnie od zakończenia referendum w Wielkiej Brytanii. Podwójne dno, jakie wyrysowane zostało w okolicach 1660 pkt. pozwala uważać, że obecne odbicie to początek nowego trendu. Obecna korekta zaś doszła obecnie do poziomu równości z poprzednią, największą korektą w trendzie, co z kolei może doprowadzić do jej zakończenia.
Również na pozostałych europejskich parkietach ten tydzień zapowiada się co najmniej neutralnie. Indeks DAX dotarł do pierwszego ważnego wsparcia i niewykluczone, że to on poprowadzi inne indeksy ku wzrostom.
Od pewnego czasu na giełdzie trwa swojego rodzaju rozprężenie, które sprzyja nie tylko wzrostom na parkietach giełdowych, ale również przepływowi kapitału w stronę gospodarek rozwijających się, a więc miejsc o znacznie wyższym ryzyku inwestycyjnym. Pytanie, jak długo potrwa ta sielanka i jakie czynniki sprawią, że się ona zakończy. Niestety im bardziej będą one nieprzewidywalne – a wraz z upływem czasu spada nasza czujność – tym gorsze w skutkach będą ewentualne silniejsze korekty.
Pamiętna końcówka sierpnia zeszłego roku zapewne jednak się nie powtórzy. Obecnie inwestorzy znają i rozumieją wiele zagrożeń, a więc nie mogą one ich zaskoczyć. Problem jednak w tym, że największy wpływ wywierają wydarzenia, których ani trochę się nie spodziewamy.
Ostatni pełny tydzień tego miesiąca upłynie pod znakiem najważniejszych informacji – w ciągu najbliższych dni poznamy zarówno zrewidowane dane o PKB w Europie w drugim kwartale tego roku, a także informacje o nastrojach w europejskim biznesie.
Komentarze 0