Nowy prezes NBP i możliwa obniżka stóp procentowych
Podsumowanie:
- Prof. Adam Glapiński nowym prezesem NBP?
- Możliwość dalszego łagodzenia polityki monetarnej przez RPP.
- Kiedy możemy się spodziewać kolejnej obniżki głównej stopy procentowej?
Kadencja obecnego prezesa Narodowego Banku Polskiego Marka Belki wygasa dokładnie za miesiąc (11 czerwca). Jego następca zostanie wybrany przez sejm na wniosek prezydenta. Nie ma jednak żadnych wątpliwości, że w tym przypadku głosowanie będzie czystą formalnością i ogłoszenie kandydatury byłego członka RPP prof. Adama Glapińskiego można uznać za jego nominację. Jako członek RPP uchodził on za przedstawiciela „gołębiego” stronnictwa, a także konsekwentnie opowiadał się przeciw szybkiemu wchodzeniu Polski do strefy euro. Natomiast jako ekonomista jest zwolennikiem dużej ingerencji państwa w gospodarkę. Nowy prezes NBP będzie musiał zmierzyć się z kilkoma wyzwaniami. Na pierwszy rzut oka można powiedzieć, że najważniejszym problemem jest utrzymujące się już od niemal dwóch lat zjawisko deflacji. Innym wyzwaniem, z kolei będzie zapewnienie stabilności sektora bankowego po wprowadzeniu podatku bankowego czy też ustawy frankowej.
Czego możemy się spodziewać po RPP i nowym prezesie NBP?
Moim zdaniem zarówno nowa RPP jak i prezes NBP przyjmą bardziej “gołębie” nastawienie w polityce monetarnej, co oznacza, że w najbliższych kilku miesiącach powinniśmy się spodziewać zdecydowanego działania z ich strony. Narzędzi tzw. luzowania monetarnego jest wiele. Najbardziej zdecydowanym wariantem jest tzw. opcja węgierska, która polega na pożyczaniu pieniędzy bankom komercyjnym (np. PKO czy BGK) po to, by te dalej pożyczały je firmom. Jest to swoiste pośrednie zaangażowanie Banku Centralnego na rynku kredytowym.
Na obecną chwilę jednak nie ma sensu sięgać po niekonwencjonalne narzędzia w sytuacji, kiedy te konwencjonalne nie zostały w pełni wykorzystane, szczególnie, gdy gospodarka radzi sobie bardzo dobrze, a jedynym problemem jest deflacja. Nie ma żadnych przesłanek, które pozwalałyby sądzić, że inflacja wróci do celu wyznaczonego przez Radę Polityki Pieniężnej (2,5 proc. z odchyleniem o 1 pkt proc. w górę i w dół) w ciągu najbliższych kilku miesięcy. Oznacza to, że użycie standardowego narzędzia jakim jest obniżka stóp procentowych jest wielce prawdopodobne. Referencyjna stopa procentowa NBP wynosi obecnie 1,5%, a np. w sąsiednich Czechach jest to 0,05%, dzięki czemu mamy znacznie więcej miejsca dla tego typu działanie.
Ewentualną obniżkę stop procentowych w najbliższych miesiącach potwierdza komunikat z ostatniego posiedzenia Rady Polityki Pieniężnej:
“Większość członków Rady nie wykluczała możliwości obniżenia stóp procentowych w przypadku osłabienia wzrostu gospodarczego w kraju, a także pogłębienia się deflacji.”
W tym miejscu zwróciłbym również uwagę na wypowiedź jednego z członków RPP, prof. Eryka Łona. Wskazał on, że opublikowane ostatnio przez Główny Urząd Statystyczny dane o dynamice krajowej produkcji przemysłowej wywołały u niego pewne zaniepokojenie.
“Członek RPP przypomniał, że w swej działalności naukowej duże znacznie przywiązuje do badania powiązań pomiędzy sytuacją na rynku akcji, a przyszłym natężeniem aktywności gospodarczej. Dlatego też, uważa on, że -“gdyby na giełdzie nowojorskiej, a w konsekwencji także na innych dojrzałych i wschodzących rynkach akcji doszło w 2016 roku do silnej bessy, wówczas mogłoby to przełożyć się na obniżenie prognoz wzrostu gospodarczego na rok 2017 na świecie, w tym także w Polsce. Obecnie szczególnie uważnie obserwuję więc m.in. sytuację na światowych rynkach akcji” (źródło: www.obserwatorfinansowy.pl)
Kiedy możemy się spodziewać ewentualnej obniżki stóp procentowych?
Jeżeli weźmiemy pod uwagę, że już w najbliższy piątek rysuje się perspektywa obniżki ratingu Polski przez agencję Moody’s, a za miesiąc (11 czerwca) odchodzi ze swojego stanowiska prezes Marek Belka, to całkiem prawdopodobne wydaje się, że taki krok RPP podejmie już z nowym prezesem NBP w lipcu. Za tym miesiącem przemawia również fakt, że rada będzie miała wtedy wyniki kolejnej projekcji.
Komentarze 0