Piątkowe NFP prognostykiem spadków na SP500?
Piątkowe dane na temat zatrudnienia w sektorze pozarolniczym w Stanach Zjednoczonych, które okazały się być znacząco lepsze od prognoz przyczyniły się do spadków na indeksie SP500. Jedną z interpretacji takiego stanu rzeczy jest stwierdzenie, iż oczekiwania podwyżek stóp procentowych jak i same podwyżki szkodzą wzrostom na indeksach. Niemniej jednak jeżeli rozpatrzymy cykle podwyżek stóp procentowych na przestrzeni ostatnich 30 lat to się okazuje, że za każdym razem gdy stopy procentowe rosły to hossa na parkietach była kontynuowana. Dopiero zakończenie cyklu podwyżek jest sygnałem negatywnym. Stąd nie można danych NFP rozpatrywać, jako negatywnych dla SP500 ze względu na możliwość podwyżek stóp procentowych. Co ciekawe, sygnał płynie z jednego z komponentów odczytu NFP. Payrollsy obejmują kilkanaście sektorów, w tym sektor pomocy tymczasowej, który charakteryzuje się jednym z najwyższych wskaźników fluktuacji zatrudnienia. Jest to również sektor, który jest najbardziej wrażliwy na zmiany koniunktury. W wypadku oczekiwania pogorszenia aktualnej sytuacji pracownicy pomocy tymczasowej dostają zazwyczaj wypowiedzenia w pierwszej kolejności. Z tego powodu właśnie obserwacja tego sektora ma dużą wartość prognostyczną i co ciekawe bardzo dobrze prognozuje nawet najmniejsze korekty na SP500. W danych za luty widzimy spadki zatrudnienia w sektorze pomocy tymczasowej, co wzmaga potencjał wystąpienia korekty na amerykańskich parkietach.
Komentarze 0