Potężne spadki cen ropy naftowej
Cena ropy naftowej od dłuższego czasu znajdowała się w pobliżu tegorocznych szczytów, co oznaczało, że pozostawała ona w krótkoterminowej konsolidacji i miała problemy z wybraniem kierunku dalszego ruchu. Wszystko jednak wskazuje na to, że koniec ubiegłego i początek obecnego tygodnia, wyjaśnił nam tą kwestie.
Od strony fundamentalnej można zaobserwować istotną zmianę na rynku. Ilość wież wiertniczych rośnie, co wskazuje na większą aktywność ze strony amerykańskich producentów przy obecnych cenach ropy naftowej (około 50 $). Cena pomiędzy 50-55 dolarów za baryłkę powszechnie uchodzi za ścianę podaży, która przyniesie znaczny wzrost inwestycji ze strony amerykańskich producentów ropy z łupków, co w konsekwencji oznacza wzrost produkcji tego surowca.
Wszystko jednak wskazuje na to, że do końca listopada rynki będą żywiły się napływającymi informacjami w sprawie możliwego dealu pomiędzy członkami OPEC. Na chwile obecną informacje te, przedstawiają się raczej pesymistycznie. Pod koniec ubiegłego tygodnia (piątek) przedstawiciele krajów wchodzących w skład OPEC, nie porozumieli się w sprawie kwot wydobycia ropy dla poszczególnych członków kartelu. Po drugie Rosja zakomunikowała, że w tym momencie rozważa jedynie utrzymanie produkcji na niezmienionym poziomie, a nie jej cięcie. Kolejną informacją są przecieki z roboczego spotkania OPEC, w którym to podobno Iran i Irak wycofały swoje poparcie dla wrześniowego porozumienia. Na chwilę obecną wszystko to przypomina festiwal plotek i doniesień, które tak naprawdę mogą utrudnić zbudowanie ostatecznego porozumienia pod koniec listopada w Wiedniu. Wycenia to również rynek, na którym ceny ropy naftowej w skali ubiegłego tygodnia spadły o ponad 2%. Dla przypomnienia: OPEC w zeszłym miesiącu na nieformalnym spotkaniu w Algierii zakomunikował ograniczenie produkcji ropy do 32.5 milionów baryłek dziennie, czyli około 750 000 baryłek mniej niż było to w sierpniu. Członkowie kartelu po raz pierwszy od ośmiu lat osiągnęli porozumienie w sprawie ograniczenia wydobycia surowca. Umowa ma zostać sfinalizowana podczas spotkania 30 listopada w Wiedniu.
Analiza techniczna ropy brent – interwał D1:
Na powyższym wykresie ropy typu brent mamy do czynienia z formacją podwójnego szczytu. Obecnie cena znacząco zbliżyła się do linii trendu wzrostowego, która wypada w okolicy 48 dolarów. Z tego poziomu powinniśmy spodziewać się przynajmniej krótkoterminowego odbicia. Najbliższy opór wypada na poziomie 50.5 dolara. W przypadku kontynuacji spadków, a co za tym idzie, przełamania wspomnianej linii trendu wzrostowego, oczekiwałbym pogłębia ruchu spadkowego z możliwością przetestowania zniesienia 38.2% całego ruchu wzrostowego zapoczątkowanego w styczniu. Oznacza to spadek notowań ropy nawet w okolice 44 dolarów za baryłkę.
Komentarze 0