Poziom akceptacji straty – próg bólu w tradingu
Zdarzyło Ci się zostawić pozycję samej sobie (bez stop lossa lub nadzoru), ponieważ strata, która aktualnie była widoczna na rachunku była dla Ciebie nie do zaakceptowania? Chowałeś platformę do paska zadań, skupiałeś uwagę na innych rzeczach, albo zamiast patrzeć na to co robi rynek wolałeś rozmawiać przez telefon? I to wszystko TYLKO dlatego, że miałeś nadzieję, że rynek odwróci i nie mogłeś już na to patrzeć? Nie jesteś sam, inni też tak robią, ponieważ dopuszczają do przekroczenia PROGU BÓLU.
To nie jest żadne magiczne pojęcie. Dotyczy również innych aspektów naszego życia, a nie tylko tradingu. Jednak to niesamowite, że każdy z nas ma poziom akceptacji strat, po przekroczeniu którego zaczyna robić totalne głupoty. Jeszcze ciekawsze jest to, że ten próg bólu jest dla każdego inny i dość konkretny, tak przynajmniej wynika z moich obserwacji. Jest jak próg wodospadu, wiesz gdzie jest, i jedyną szansą by nie spaść w przepaść jest nie podpływanie do granicy. Różnica jest tylko taka, że próg bólu zmienia się wraz z warunkami (seria strat, seria zysków itp).

Gdy zbliżysz się zbyt blisko krawędzi odwrót będzie niezwykle trudny!
Próg bólu – jak zidentyfikować swój poziom akceptacji strat?
Po pierwsze musisz zwracać uwagę na swoje myśli, być świadomym jakie decyzje podejmujesz. Najszybszą metodą do określenia swojego progu bólu jest odkrycie pierwszych myśli związanych z nadzieją i chęcią przetrzymania straty. Gdy pomyślisz:
- nie no, dalej spadać nie będą, ileż mogą…
- gdzie mamy kolejne wsparcie, ah tutaj, ok 10 pipsów jeszcze przetrzymam
- eh już taka strata, pewnie zaraz będzie korekta to zamknę (i zwykle jak jest to nie zamykasz…)
To znaczy, że zbliżyłeś się do swojej granicy lub nawet ją przekroczyłeś. Definitywnie jesteś za progiem bólu, gdy:
- bez zabezpieczenia zostawiasz pozycję na stracie, bez kontroli liczysz, że da zarobić (odrobi stratę i wyjdzie do TP)
- złościsz się (odczuwasz bezradność) patrząc na notowania, ponieważ nie umiesz zamknąć straty, a nie wierzysz już w odwrót
- „modlisz się” mówiąc np. „no, teraz.. idź w górę” itp.
- szukasz poparcia dla swojej stratnej pozycji sięgając po rzeczy, z których nie korzystasz na co dzień.
Dla pozycji, którą masz aktualnie na rynku jest już za późno. Zamknij ją dla świętego spokoju i skup się na wyciągnięciu wniosków. Takich jak:
- od jakiego poziomu strat zacząłeś mieć problem z zaakceptowaniem tego stanu rzeczy?
- dlaczego dopuściłeś się tak destrukcyjnego czynu jak doprowadzenie do dużej straty?
- co na to Twoja strategia?
Znajdź błędy jakie popełniłeś, ponieważ za tę lekcję już zapłaciłeś stratą na rynku. Musisz zatem skorzystać z nauki danej Ci tym razem, inaczej zmarnowałeś czas, pieniądze i nerwy.
Dlaczego nie warto dopuszczać się przetrzymywania strat?
Próg bólu to ostateczność, jego znajomość pomoże Ci lepiej dopasować strategię do swoich możliwości. Natomiast skupmy się przez chwilę na samych stratach. Gdy nie kontrolujesz swoich transakcji, nie jesteś wybredny i często zdarza Ci się wpakowywać się w transakcje, które kisisz przez dłuższy okres niż zamierzałeś, tylko dlatego, że są stratne, to pozwól, że przedstawię Ci kilka powodów, dla których nie warto tego robić.
Powód #1 – tracisz pieniądze
Nie tylko te, które stracisz jak zaksięgujesz stratę z tej pozycji. W inwestycjach jest takie ważne pojęcie jak „koszt utraconych korzyści”. Za każdym razem gdy przetrzymujesz złą pozycję musisz poświęcić jej kapitał (depozyt) oraz uwagę. W tym czasie pojawiają się inne, prawdziwe okazje. Nie możesz ich jednak wykorzystać, ponieważ jesteś zaangażowany w złą inwestycję. Zamiast się jej pozbyć, dajesz jej coraz większą wartość – wraz z czasem trwania wiążesz się z nią, po każdej utraconej korzyści mówisz do siebie: „no, to teraz na pewno się uda, bo musi mi odpłacić za stracone okazje” – BZDURA! Rynek nic nie musi.
Powód #2 – tracisz energię
Z trzymaniem złej pozycji jest jak z trzymaniem szklanki z wodą w ręce. Na początku wydaje się, że jest lekka i stanowi problemu. Jednak im dłużej tę szklankę trzymasz, tym cięższa się staje. Na rynku wraz z upływającym czasem trzymania złej pozycji zwiększa się prawdopodobieństwo popełnienia błędu. Twoja uwaga i skupienie na pozycji maleją, ponieważ się męczysz. Po pewnym czasie masz już dość.
Co ciekawe, gdy zamkniesz złą pozycję, nawet gdy zrobisz to na dużej stracie, to po początkowych negatywnych odczuciach przychodzi ukojenie – w końcu pozbyłeś się problemu. Zapamiętaj to uczucie i nie dopuszczaj by straty były przetrzymywane.
Powód #3 – wyrabiasz sobie złe nawyki
Dobry trader odcina to co złe szybko, a to co dobre pielęgnuje. Przetrzymując straty dopuszczasz się wyrabiania złych nawyków. Z przetrzymywaniem strat jest zwykle tak, że na 10 przypadków, 9 zakończy się zamknięciem na mniejszej stracie lub zysku. Niestety wystarczy 1 raz, w którym rynek nie odwróci. W takim przypadku tracisz tak dużo pieniędzy, że porażka jest druzgocąca. W wielu przypadkach jest to utrata całości kapitału na rynku. Czy naprawdę warto podejmować takie ryzyko?!
Jak radzić sobie ze stratami?
Jak już wspomniałem próg bólu w tradingu jest jak próg wodospadu, gdy za bardzo się zbliżysz, to możesz już nie być w stanie odpłynąć. Jedyną radą jest poruszanie się z dala od tego progu.
Przede wszystkim w swojej strategii musisz posiadać schemat postępowania w przypadku złej pozycji. Najczęściej jest to po prostu stop loss, inne strategie zakładają hedging, inne skalowanie pozycji w dół. Rozwiązań jest dużo, ale wszystkie mają prowadzić do jednego – ograniczenia straty jak najszybciej.
Moim zdaniem poza wyjściem z pozycji ważne jest też dobre wejście. Strategia precyzująca czynniki jakie muszą zajść, by pozycja została otwarta minimalizuje ryzyko pojawienia się złej pozycji. Nie chodzi bynajmniej o to, że skuteczność systemu musi być 90%. Może być 30%, byle zyski były dużo większe niż straty, czyli wartość oczekiwana systemu była dodatnia.
Chciałbym jednak, abyś zrozumiał, że nie ma rzeczy najważniejszej w tradingu (np. najważniejsze jest wyjście z pozycji). WSZYSTKO jest ważne, wszystko się liczy. Trading to kompletny zawód, w którym musisz myśleć o tym kiedy dokonać transakcji, ile zaangażować środków, jak prowadzić pozycję i kiedy z niej wyjść. Gdy wszystko jest spójne, to trading staje się przyjemny i łatwy.
Gdy skupisz swoją uwagę na dobrym wyjściu, narażasz się na zbyt dużo niepotrzebnych pozycji.
Gdy skupiasz się tylko na wejściu, to ponosisz ryzyko księgowania strat pomimo, że pozycja była często nawet na dużym zysku.
Gdy źle dobierzesz wartość pozycji, to po zamknięciu pozycji będziesz niezadowolony, ponieważ: albo zarobiłeś za mało, albo straciłeś za dużo :)
Dlatego wszystko się liczy!
Od czego jednak zacząć?
Jeżeli jednak dopiero rozpoczynasz swoją przygodę z tradingiem na pewno zaczniesz od szukania sygnałów do wejścia w pozycję, tzw. okazji. Trafisz na literaturę lub serwisy, które tłumaczą różne schematy z analizy technicznej, które na pierwszy rzut oka wydają się banalnie proste do zastosowania.
Problem jednak w tym, że nie ma sygnałów ze 100% skutecznością, pamiętaj o tym i bądź na to gotowy. Abyś lepiej pojął ten temat, zrozumiał jakie zasady powinny Tobą kierować przy szukaniu okazji, a także byś znalazł odpowiedzi na pytania:
- jakie sygnały działają, a jakie nie?
- dlaczego tzw. biblia analizy technicznej – J. Murhpiego, to jedynie szczyt góry lodowej, a całe sedno sygnałów jest schowane głęboko pod powierzchnią?
- jak wykorzystać formacje klasyczne, aby poprawić ich skuteczność i w ogóle myśleć o zarabianiu na nich?
- czy, aby na pewno tak popularna korekta prosta (AB=CD), jest w rzeczywistości takim dobrym sygnałem?
- czy osławione już formacje świecowe naprawdę działają (zostanie udostępniony arkusz ze statystykami świec japońskich)?
Obejrzyj to spotkanie: „Układy, na których na pewno stracisz, a obiecano, że zarobisz„. Jest to 6 spotkanie z darmowego cyklu szkoleń „7 Kroków do Skutecznego Tradingu„, który prowadzę wraz z Bartkiem Śledziem. Wszystkie spotkania są nagrywane i udostępniane do odtworzenia, ponieważ wiemy, że często potrzeba kilkukrotnego zapoznania się z materiałami, by je przyswoić.
Komentarze 0