Reakcja giełdy na konferencję o OFE

Dzisiejszą sesję 15 minut przed 9:00 rozpoczął nurkujący kilka procent w dół kontrakt na #WIG20, a sam indeks wystartował z poziomu 2214 punktów, czyli 1,49% poniżej wczorajszego zamknięcia. Po kilkunastu minutach było to już prawie 3% na minusie. Wszystkie 20 spółek ubrało się na czerwono, a cała sytuacja spowodowana była dzisiejszą konferencją ministrów Rostowskiego i Kosiniaka-Kamysza na temat raportu o OFE.

Prezentację rozpoczął o 10:00 minister pracy i polityki społecznej,  opisując wpływ i koszty funkcjonowania drugiego filara. Wg Kamysza, waloryzacja środków w ZUSie w latach 2011-2012 przewyższała stopę zwrotu (po odjęciu kosztów) OFE. Umieścił również na 5/6 miejscu wśród OFE wynik Funduszu Rezerwy Demograficznej, zarządzanego przez ZUS. Koszty FRD w czasie jego istnienia (od 2002r.) wynosić mają 0,003% – 0,1% kontra koszty OFE na poziomie 0,4% – 0,6%. Na koniec przywołał rok 2008 i spadki na giełdach, kiedy OFE straciły 20mld złotych pobierając opłaty w łącznej wysokości 2mld złotych.
Następnie pałeczkę przejął minister Rostowski, w pierwszej części dobrze oceniając reformę z 2011 roku, szczególnie wyróżniając zasadę zdefiniowanej składki. Zaraz po tym zajął się prognozowanym wpływem istnienia OFE na dług publiczny. Wg obliczeń ministerstwa, gdyby pozostać przy obecnej składce, dług w 2060 roku miałby wynieść ponad 87% PKB, zakładając że po okresie akumulacji w OFE środki byłyby przekazywane do ZUS. Gdyby zaś środki do samego końca środki pozostawały w OFE, relacja długu do PKB tylko z powodu istnienia OFE wynosiłaby 112%.

Następnie wymieniona została lista propozycji przebudowy OFE, które nie znalazły poparcia i zostały odrzucone, a były to:

• powrót do sytuacji sprzed 2011r.
• czasowe wpłaty programowe proponowane przez OFE
• czasowe zawieszenie składki do OFE
• wygaszenie filara kapitałowego
• pełna likwidacja OFE

Do dalszej debaty zarekomendowane zostały następujące trzy propozycje:

1. Likwidacja  części obligacyjnej, przeniesienie jej do ZUS i waloryzowanie na tej samej zasadzie jak pozostałe środki. Część zainwestowana w akcje pozostałaby nietknięta, jednak OFE od tej pory nie mogłoby inwestować w państwowe spółki. Składka wzrosłaby w tej sytuacji do 2,92%. To pozwoliłoby obniżyć dług o wartość przeniesionych środków.
2. Osoby rozpoczynające pracę mogłyby same decydować o OFE do którego należą w dotychczasowy sposób, w przypadku braku decyzji ich składka w całości trafiałyby do ZUS. Decyzja o przejściu do ZUS byłaby nieodwołana, w przeciwieństwie do przynależności do OFE.
3. Trzecia opcja nazwana została „Dobrowolność+” i oznacza, że ubezpieczony może przekazać całość składki do ZUS, lub tylko część (17,52%) jednak musiałby wtedy sam dopłacić równowartość na konto w OFE. Minister Rostowski stwierdził że ta opcja jest najlepsza dla tworzenia oszczędności.

Te trzy warianty będą przez kolejny miesiąc dyskutowane.

Zaskakujące jest to że powyższe propozycje w mniejszym lub większym stopniu były znane i dyskutowane przez analityków od kilku dni, mimo to notowania reagowały bardzo nerwowo. W trakcie konferencji, #WIG20 zaczął się odwracać aż przed 11:00 w krótkim czasie udało mu się wspiąć 50 punktów i wyszedł na niewielki plus. Na ten moment, znajdujemy się w krótkiej konsolidacji i sytuacja zdaje się uspokajać. Wartość indeksu (11:35) wynosi 2235 i jest to spadek o 0,51%, obroty wynoszą niemal 520mln złotych.

Mamy teraz szansę na chwilę oddechu, jeden z największych ciężarów został właśnie z naszej giełdy zdjęty. Możemy się spodziewać, że kwestia przebudowy OFE nie będzie miała już większego wpływu na notowania warszawskiej giełdy.