Rozpoczęcie tygodnia pod znakiem Brexitu
Podsumowanie:
-
Nastroje inwestorów w dalszym ciągu pozostają bardzo negatywne
-
W Hiszpanii pojawiła się szansa na utworzenie rządu po półrocznym impasie
-
Szkocja oraz Irlandia Płn. będą chciały pozostać w UE
Sytuacja na rynkach finansowych po poznaniu wyniku referendum była bardzo wymowna jeśli chodzi o możliwe konsekwencje decyzji Brytyjczyków. Bezprecedensowy charakter tego wydarzenia nie sprzyja poprawie nastroju inwestorów. W obecnym momencie wskazanie dalszego rozwoju sytuacji wydaje się bardzo trudne do przewidzenia.
O wyniku referendum zadecydowały 2 p.p.. Jak na wagę tego wydarzenia uzyskana przewaga nie wydaje się być znacząca. Strach panujący na rynkach finansowych potęgowany jest przez sygnały pojawiające się w innych krajach Wspólnoty Europejskiej. Ryzyko polityczne w najbliższym czasie będzie nieoderwanie towarzyszyło sytuacji na światowych giełdach. W skrajnych przypadkach pojawiają się komentarze o możliwym rozpadzie całej struktury Unii Europejskiej.
Czy Hiszpania w końcu będzie miała rząd?
Konserwatywna Partia Ludowa zwyciężyła w powtórzonych wyborach parlamentarnych w Hiszpanii. Główne partie polityczne prowadziły negocjacje w sprawie utworzenia koalicji rządowej, jednak impas w negocjacjach doprowadził do rozpisania przedterminowych wyborów. Stworzenie rządu większościowego przez Mariano Rajoya będzie w dalszym ciągu trudne. PP zwyciężyła zdobywając 137 mandatów, co jest lepszym wynikiem w porównaniu do poprzednich wyborów. Z całej liczby 350 deputowanych w hiszpańskim parlamencie do samodzielnego rządzenia potrzebne jest uzyskanie 176 mandatów. Rajoy nawołuje pozostałe partie do możliwości utworzenia rządu mniejszościowego ze względu na dalsze trudności w negocjacjach z pozostałymi partiami. Możliwe jest również utworzenie koalicji z Socjalistyczną Partią Robotniczą, która w obecnym momencie postrzegana jest jako bardziej umiarkowana, jednak jest to największy rywal Partii Ludowej. Niezależnie od ustąpienia ryzyka politycznego w tym kraju sytuacja gospodarcza w dalszym ciągu pozostawia wiele do życzenia. Prognozowany wzrost gospodarczy na poziomie 2.7% jest stosunkowo niski biorąc pod uwagę wcześniejszą recesję, a stopa bezrobocia pozostaje powyżej 20%.
Dlaczego reakacja rynków jest tak negatywna?
Decyzją Wlk. Brytanii odciśnie swoje piętno na sytuację gospodarczą w Europie. Kluczowe pozostają warunki na jakich dojdzie do wyjścia z UE oraz kiedy poznamy konkretne decyzje. Jednak w całym tym zamieszaniu możemy doszukać się również pozytywnych sygnałów. Reakcja Szkocji skłania się do wykorzystania praktycznie każdej możliwości do powstrzymania Brexitu. Ocena realnych konsekwencji, wpływu na bezrobocie oraz wzrost gospodarczy zachęca lokalnych polityków do podejmowania działań zmierzających do pozostania w UE. Prawdopodobnym scenariuszem jest więc podjęcie negocjacji z europejskimi politykami. Nie bez znaczenia jest możliwe oddzielenie się Szkocji oraz Irlandii Północnej od Wlk. Brytanii i pozostanie tych krajów w UE. Moim zdaniem pewne niedoszacowanie ryzyka referendum na tydzień przed głosowaniem spotęgowało deprecjację funta brytyjskiego oraz euro. Na podstawie raportu CFTC widać, że najwięksi gracze spekulacyjni znacząco zwiększyli swoje zabezpieczenie na wypadek spadku wartości funta, jednak sentyment rynku na kilka dni przed referendum był bardzo pozytywny, z nastawieniem risk on.
Wpływ na sektor bankowy
Oczywiście wynik głosowania nie pozostaje bez znaczenia na wzrost gospodarczy oraz działania banków centralnych, jednak jest to głównie czynnik polityczny, który z czasem nieco straci na znaczeniu. W obecnym momencie istnieje możliwość obcięcia stóp procentowych przez Bank Anglii oraz wprowadzenie skupu aktywów. Gwarancje finansowe oraz dostęp do gotówki zadeklarował również premier Włoch Matteo Renzi. Sektor bankowy w znaczący sposób został dotknięty odpływem kapitału. Dokładny rodzaj pomocy nie jest jeszcze znany, możliwa jest nawet nacjonalizacja niektórych banków oraz udzielenie gwarancji sięgających 40 mld EUR.
Komentarze 0