Ruch jaki każdy chciałby złapać, czyli gdzie szukać wskazówek jakie będą non-farm payrolls.
Podsumowanie
- Zmiana zatrudnienia w sektorze pozarolniczym nie jest jedynym raportem uwzględniającym zmianę zatrudnienia.
- Istnieją również inne wskaźniki i raporty, które wcześniej wskazują jaki może być faktyczny odczyt.
W każdy pierwszy piątek miesiąca publikowane są dane z amerykańskiego rynku pracy. Na rynku walutowym potrafią one zrobić czasami większe ruchy cenowe niż wypowiedzi bankierów i polityków, ze względu na ich wysokie znaczenie dla amerykańskiej gospodarki. Jednakże piątkowy raport nie jest jedynym, który pokazuje zmiany w zatrudnieniu. Poza nim istnieją inne, tzw. wskaźniki wyprzedzające, które prognozują jakim trendom pomogą napływające na rynek informacje.
Z jakich informacji złożony jest raport?
Raport jaki publikuje amerykańskie Bureau of Labor Staistics składa się z następujących informacji składowych: stopy bezrobocia, zmianie zatrudnienia w sektorze pozarolniczym, zmianie zatrudnienia w sektorze prywatnym, długości tygodnia pracy oraz zmianie godzinowych płac. Jak wspominałem istnieje szereg wskaźników wyprzedzających czy innych raportów ujmujących dane z rynku pracy.
Manufacturing PMI i Services PMI to również dane z rynku pracy
Jednym z wskaźników, które pokazują zmianę zatrudniania w firmach jest indeks Manufacturing Purchasing Managers, który mierzy wydajność sektora wytwórczego i pochodzi z badania 400 firm przemysłowych. Manufactering PMI opiera się na pięciu pojedynczych indeksach o następujących wagach: nowe zamówienia (30 procent), wydajność pracy (25 procent), zatrudnienie (20 procent), czas dostawy zaopatrzenia (15 procent), zapasy zakupionych towarów (10 procent), z indeksem czasu dostawy odwróconym tak, że porusza się w porównywalnym kierunku. Jak widać wydajność i zatrudnienia stanowią prawie 50% indeksu, także jego korelacja z odczytami jest jak najbardziej uzasadniona. Według tego wskaźnika najbliższy odczyt powinien być gorszy jako że on sam zszedł już do bardzo niskich wartości w średnim terminie, jednakże wciąż znajduje się ponad granicą 50 punktów.

Źródło: http://www.ieconomics.com/
Bliźniaczym wskaźnikiem o bardzo podobnej budowie jest usługowy PMI, który przeciwnie zaś wskazuje tendencję do wzrostu miejsc pracy. Jednakże oba te indeksy są średnio skorelowane z faktycznymi odczytami, a to na co trzeba przy nich zwrócić uwagę to różnica między oczekiwanymi, a faktycznymi danymi jakie były ostatnio publikowane. Przy obu jednak wskaźnikach rynek po prostu poszedł dalej w kierunku wyznaczonym przez prognostyków, także na ich podstawie ciężko stwierdzić jakie będą dane z rynku pracy tym razem.

Źródło: http://www.ieconomics.com/
Dane z prywatnego sektora zatrudnienia.
Raport ADP, który jest traktowany jako szczególny wskaźnik wyprzedzający do piątkowych danych z rynku pracy sygnalizuje, że będzie on niższy. Po pierwsze analitycy prognozowali, że miejsc pracy przybędzie w maju, jednakże faktyczny odczyt okazał się o wiele słabszy od oczekiwanego więc bardzo prawdopodobne, że dane z faktycznego raportu rynku pracy również będą słabsze.

Źródło: http://www.ieconomics.com/
Warto tutaj jeszcze napisać o generalnej ilości osób bezrobotnych. Ten wskaźnik jest skorelowany odwrotnie do non-farm payrolls. W ostatnim okresie przybyło więcej osób bezrobotnych niż się spodziewano dlatego jest to kolejny argument dlaczego dzisiejszy odczyt powinien być niższy niż się oczekuje.

Źródło: http://www.ieconomics.com/
Mniej ważne odczyty uwzględniające zmiany na rynku pracy
Warto tutaj wspomnieć o takich wskaźnikach jak wydatki na konstrukcję domów. Jest to odczyt warty uwagi z racji tego, że budowa wymaga zatrudnienia wielu ludzi takich jak architekt, prawnik, robotnicy czy też ogrodnik lub kamieniarz. Wydatki na budownictwo spadły przez ostatnie 2 miesiące i zbliżają się do zerowego poziomu co również oznacza, że w przy budowie jest zatrudnionych mniej ludzi, a więc i payrollsy powinny być niższe od oczekiwanych.

Źródło: http://www.ieconomics.com/
Liczba otwartych długich pozycji na EUR/USD utrzymuje się na podobnych poziomach, kiedy otwarte pozycje krótkie maleją.
Jeżeli przyglądniemy się ostatnim zmianom otwartych pozycji przez dużych inwestorów to zauważymy, że wielkość pozycji netto (czyli pozycji długich minus pozycje krótkie) wolno, ale stabilnie rosła w ostatnich tygodniach. Można z tego wnioskować, że rynek również spodziewa się gorszego odczytu i dyskontuje go już od dłuższego czasu.
Jeśli chodzi o aktualną sytuację techniczną na najpopularniejszej parze walutowej to w krótkim terminie EURUSD znajduje się w trendzie spadkowym, odkąd cena znalazła opór na najsilniejszym miesięcznym oporze wyznaczonym metodą pivot points i obecnie reaguje na wsparcie w okolicach środkowego tzw. punktu wsparcia, również wyznaczonego za pomocą punktów zwrotnych.
Moim zdaniem i tak najistotniejszy pozostanie sam odczyt o godzinie 14:30, który pokaże jakie zmiany zaszły na rynku pracy w Ameryce. Moim zdaniem większość ważnych odczytów ujmujących zmianę zatrudnienia wykazała spadek wartości gorszy niż oczekiwano, dlatego też spodziewam się gorszych danych i tym razem. Jeśli chodzi o to jak to zagrać to podejść do payrollsów jest naprawdę bardzo wiele i jest to temat na osobny artykuł, ale moim zdaniem dobrym instrumentem jest właśnie EURUSD ze względu na największą płynność na Forex-ie.
Z drugiej strony pozostaje też oczekiwanie reakcji pro spadkowej na japońskim jenie, który uchodzi za bezpieczną przystań w momencie zawirowań w gospodarkach. Na tej parze walutowej dolar już zaczął słabnąć, dlatego ten walor może się dobrze sprawdzić do łapania ruchu spadkowego.
Komentarze 0