Rząd a kreatywna księgowość
Ostatnio w mediach nagłośniony został najnowszy pomysł polskiego Rządu na radzenie sobie z problemem długu publicznego. Co ciekawe – pomysłem tym nie jest polityka „zaciskania pasa”, lecz zmiana zasad rachunkowych odnośnie obliczania wielkość zadłużenia zagranicznego denominowanego w walutach obcych.
W Polsce istnieje konstytucyjny zapis regulujący procedury postępowania w przypadku przekroczenia określonych w najwyższym akcie ustawowym progów (50%, 55%, 60%). W obliczu obecnych warunków rynkowych (nieustającej deprecjacji złotówki) istnieje realne zagrożenie przekroczenia relacji długu publicznego do PKB ponad 55% w związku ze zwiększeniem wartości długu zagranicznego w przeliczeniu na PLN. W tym momencie zgodnie z polskim prawodawstwem dług zagraniczny wyceniany jest wg kursów z 31 grudnia. Pomysłem Rządu jest zmiana księgowości, Ministerstwo Finansów zaproponowało, aby dług zagraniczny wyceniany był wg średniego kursu z całego roku, a nie tak jak jest obecnie, z ostatniego dnia w roku. Dzięki temu zabiegowi zmniejszy się ryzyko ataków spekulacyjnych na polską złotówkę przeprowadzanych pod koniec grudnia kiedy w przypadku gwałtownego osłabienia PLN Rząd razem z NBP będą zmuszane do obrony rodzimej waluty, taka sytuacja to woda na młyn dla spekulantów, stwarza okazję do manipulacji. Trzeba przyznać, że argumenty przemawiające za wprowadzeniem zmian proponowanych przez Rząd brzmią rozsądnie i z pewnością po ich wprowadzeniu dojdzie do zmniejszenia pewnych ryzyk. Chciałbym jednak na to spojrzeć z drugiej strony, proszę zauważyć, że temat zmian zasad księgowych stosowanych do obliczenia długu publicznego pojawia się już po raz drugi w tym roku (wcześniej: przesunięcie składek z II do I filaru systemu ubezpieczeń społecznych), temat ten pojawia się tylko i wyłącznie z powodu bliskość relacji dług/PKB do progu konstytucyjnego 55%, Rząd jest w potrzasku i stara się ratować każdym możliwym sposobem. Nie będę w tym miejscu wyrażał swojej opinii związanej z redukcją składek w OFE, gdyż jest to zbyt obszerny temat, w skrócie powiem, że podzielam zdanie prof. Balcerowicza o tym, że zmiana ta wpłynie niekorzystnie na polską gospodarkę. Druga kwestia związana ze zmianą zasad rachunkowych jest metodologia stosowana w sprawozdawczości finansowej, zadłużenie danego podmiotu prezentowane jest w pozycjach bilansowych, tzn. jest to stan aktywów i pasywów w określonym momencie, dane te nie są przedstawiane w sposób ciągły, jest to jakby „zdjęcie” majątku i zobowiązań podmiotu w danym momencie czasowym, zmiana proponowana przez Rząd ewidentnie narusza tę praktykę.
Na sam koniec chciałbym wyrazić nadzieję, iż obecny Rząd kierowany przez Donalda Tuska w obecnej kadencji wykorzysta zaufanie, którym został obdarzony przez społeczeństwo i doprowadzi do konsolidacji finansów publicznych, zajmie się oszczędnościami zamiast bawić się w kreatywną księgowość, po ostatnim, bardzo dobrym expose Premiera Tuska jestem optymistą.
Tags: dług publiczny Polska rząd
Komentarze 4
Bartek
a więc szklanka jest do połowy pełna;)
Bliźniacze reformy | Investio.pl
[…] problemy z naszym budżetem nie zachęcą rządzących do stosowania półśrodków, kreatywnej księgowości czy innych hochsztaplerskich metod „walki” z problemami budżetowymi. Wtedy może i my […]
Rząd odkupił bony | Investio.pl
[…] interwencji walutowych. Z drugiej strony chciałbym zwrócić uwagę na fakt, iż jest to kolejny już raz kiedy minister Rostowski zamiast zabrać się do strukturalnej reformy finansów pu… aby zrobić tzw. „window dressing” przed końcem roku kiedy wyceniany będzie dług […]
55% i karuzela na złotówce – Investio.pl
[…] euro zbliża się do 4,60, dolar kosztuje 3,50. Sytuacja ta stwarza zagrożenie przekroczenia progu konstytucyjnego (55%) na koniec roku, mówi się, że w przypadku gdy euro będzie kosztowało 4,70 – 4,80, z […]