Słaby tydzień na GPW i w Europie
Rynki wciąż żyją tematem Grecji i napływającymi stamtąd plotkami nt. porozumienia z kredytodawcami. Rozwiązania tej sprawy jednak jak nie było, tak nie ma, a ostatnie dane gospodarczej pokazują, że kraj ten znajduje się tak blisko bankructwa, jak jeszcze nigdy dotąd.
Słabe dane ze Stanów Zjednoczonych
O wiele ważniejsza dla globalnej koniunktury jest jednak kondycja Stanów Zjednoczonych, a ta w ostatnim czasie mocno rozczarowuje. Potwierdziły to piątkowe dane o wzroście gospodarczym w tym kraju w pierwszym kwartale tego roku, który zrewidowany został mocno w dół. Wstępnie, oczekiwaliśmy że PKB w USA wzrosło w ujęciu annualizowanym o 0,2 proc (czyli jedynie 0,05 proc k/k!), drugi odczyt tych danych wskazał jednak spadek o 0,7 proc.
Siłą amerykańskiej gospodarki wciąż pozostaje konsumpcja, bo to ona ze wszystkich komponentów wzrosła najmocniej, najgorzej wygląda z kolei eksport netto, który spada już drugi kwartał z rzędu. Jest to naturalnie spowodowane silnym dolarem, którego wartość rośnie z powodu oczekiwań względem podwyżki stóp procentowych w tym kraju. Teraz jednak, po wielu słabych odczytach te oczekiwania są rewidowane (tak samo jak zrewidowane zostaną prognozy gospodarcze FED, na których opiera swoją politykę monetarną). Nie sposób nie wspomnieć w tym miejscu również o słabnącej kondycji przemysłowego okręgu Chicago, dla którego wskaźnik PMI niespodziewanie spadł znacząco poniżej bariery 50 pkt i wyniósł 46,2 pkt.
Mimo to, znacznie gorzej sytuacja wygląda oczywiście w Grecji. Na europejskie parkiety mocno wpływały w tym tygodniu plotki dotyczące możliwego porozumienia, które miało mieć już swój kształt. Sytuację znacząco pogorszyło zarówno późniejsze zaprzeczenie tym plotkom, jak i dane wycofywaniu bankowych depozytów w tym kraju. W tym tygodniu z greckiego sektora bankowego odpłynęło ponad 5 mld euro, a wielkość depozytów jest już znacząco poniżej poziomów z 2011-2012 roku, na kiedy przypada kulminacja gospodarczych problemów tego kraju. Teraz jak widać sektor bankowy Grecji jest znacząco słabszy, podobnie jak kondycja finansowa całego państwa, które, po wykorzystaniu swoich rezerw w MFW, nie ma praktycznie żadnych środków na to by regulować swoje zobowiązania.
Bez szybkiego porozumienia w najbliższych tygodniach Grecja z pewnością zbankrutuje, a w takiej sytuacji nie pozostanie jej nic innego, jak opuścić strefę euro, bo w przeciwnym razie trwać w recesji będzie jeszcze długie lata.
GPW bez reakcji na PKB w Polsce
Całkiem inaczej sytuacja gospodarcza wygląda za to w Polsce. GUS opublikował w piątek ostateczne dane o wzroście gospodarczym w Polsce, który był o 0,1 pp. lepszy od wstępnych szacunków i wyniósł 3,6% w ujęciu rocznym. Bardzo pozytywna była również struktura tego wzrostu, ponieważ poprawiły się wszystkie komponenty PKB za wyjątkiem zmiany zapasów, co także jest pozytywną oznaką. Tym co najbardziej cieszy, jest wzrost eksportu netto, który rósł nawet w środowisku znaczącego umocnienia się złotówki. Polska ugruntowuje więc swoją pozycję wśród liderów wzrostu gospodarczego w Europie.
WIG20 nie reagował na te dane, a tydzień zakończył bardzo negatywnie. Polski indeks znajdował się pod o wiele mocniejszym wpływem niedzielnych wyborów, które na kondycję warszawskiej giełdy wpłynęły bardzo negatywnie. Zmianę prezydenta negatywnie wycenili nie tylko inwestorzy na GPW, ale i zagraniczne portale oraz agencje informacyjne. Niemniej jednak, w drugiej połowie tygodnia polski indeks zanotował konsolidację na nieco niższych poziomach niż oczekiwałem, a złożyły się na to zarówno informację o wyniku wyborów, jak również negatywna kondycja zagranicznych indeksów. Teraz bardzo trudno jest ocenić perspektywę na następny tydzień, ponieważ wiele zależy od informacji napływających z zagranicy. W ciągu następnych dni poznamy informację o finalnych wskaźnikach PMI w europejskim przemyśle, raport z amerykańskiego rynku pracy a także decyzję EBC w sprawie stóp procentowych. Korekta jaką widzimy jest w miarę naturalna i nie jest jeszcze zbyt głęboka, ale myślę że inwestorzy zaczną już powoli szukać okazji do zakupów. Czy wig20 spadnie do poziomu 2400 pkt? Trudno powiedzieć, ale jeśli tak, to trafi w tym miejscu na dość silne wsparcie, które może zakończyć trwającą korektę.
Treści przedstawione w niniejszym serwisie zostały przygotowane z należytą starannością i w oparciu o najlepszą wiedzę ich autorów. Mają one charakter informacyjny i nie stanowią rekomendacji ani porady inwestycyjnej w rozumieniu Rozporządzenia Ministra Finansów z dnia 19 października 2005 r. (Dz. U. z 2005 r. Nr 206, poz. 1715) w sprawie informacji stanowiących rekomendacje dotyczące instrumentów finansowych, ich emitentów lub wystawców. Ich autorzy i serwis Investio.pl nie ponoszą odpowiedzialności za decyzje inwestycyjne podjęte na podstawie wyżej wymienionych treści, a w szczególności za straty z nich wynikłe.
Komentarze 0