SNB niespodziewanie obniża stopy
Pomimo, że na dzisiejszy dzień nie było zaplanowanego żadnego ważnego wydarzenia w kalendarzu makroekonomicznym, takie miało miejsce już z samego rana, kiedy to na nadzwyczajnym posiedzeniu zebrali się członkowie Narodowego Banku Szwajcarii. Dokonano na nim decyzji o obniżeniu dolnego pasma wahań głównej stopy procentowej, jaką w przypadku SNB jest 3-miesięczna stawka LIBOR, do -0,75%. Ponadto wprowadzona ma zostać ujemna stopa depozytowa na poziomie -0,25%. Sytuacja ta może wydawać się dziwna, gdyż zaledwie tydzień temu SNB miało swoje regularne posiedzenie, na którym żadne zmiany nie zostały dokonane, ani tez zapowiadane. Dzisiejszy ruch banku miał być natomiast odpowiedzą na wzmożony popyt na bezpieczne aktywa (w tym franka szwajcarskiego), który wywołany został przez niepewność jaką w ostatnich dniach generowały wydarzenia w Grecji i Rosji. Czy to był jednak główny powód?
Oficjalnie tak, ale ważniejsza przyczyną jest decyzja SNB z września 2011 roku, kiedy to bank ten zdeklarował się bronić poziomu 1,20 na parze EURCHF w celu wyrwania gospodarki z zagrożeń deflacji oraz pobudzenia eksportu. Związał się on wtedy tak naprawdę z polityką pieniężną Europejskiego Banku Centralnego, za którą teraz musi podążać. Dlaczego zatem SNB po prostu nie dokonuje ciągłych interwencji na rynku walutowym kupując euro i drukując franka? Jedną z przyczyn są mocno rozrośnięte rezerwy walutowe nagromadzone w czasie interwencji z ostaniach lat, których dalsze powiększanie (czyt. dalszy dodruk franków) rodzi także pewne zagrożenia.
Dzisiejsze wydarzenie pokazuje zatem, że prawdopodobnie bank centralny Szwajcarii obawia się dalszych interwencji w obronie flora jakim jest kurs 1,20 na parze EURCHF, natomiast prawdopodobieństwo dalszego luzowania polityki EBC jest bardzo duże, przez co presja na osłabienie euro jest obecnie znacząca. Dlatego z jednej strony SNB zapewnił sobie dzisiaj tymczasowy bufor bezpieczeństwa, jednak z drugiej bardzo nadwyrężył swoją wiarygodność jeśli chodzi o zapewnienia w determinacji obrony wspomnianego poziomu. Symbolicznym tego wyrazem jest także data wejścia w życie dzisiejszej decyzji, która wyznaczona została na 22 stycznia, czyli dzień posiedzenia EBC, na którym prawdopodobnie rynek dowie się o wprowadzeniu programu QE.
Wszystko zatem wskazuje na to, że SNB i tak będzie musiało zmierzyć się ze spekulacyjną próbą ataku na poziom 1,20, a jak widać na rys. 3, dzisiejszy mocny wystrzał na EURCHF został w większości już zniesiony.
Publikacją, która nie może zostać pominięta dzisiaj to sprzedaż detaliczna w Wielkiej Brytanii, która sprawiła wręcz szok rosnąc w ujęciu r/r do poziomu 6,4%, co daje w samym listopadzie wzrost o 1,5%. Konsensus zakładał zmianę o 0,3%, dlatego dzisiejsze tak dobre dane mogą być kolejnym bodźcem do powolnej zmiany sentymentu wobec funta. Dalsze spadki na EURGBP są zatem jak najbardziej możliwe.
Treści przedstawione w niniejszym serwisie zostały przygotowane z należytą starannością i w oparciu o najlepszą wiedzę ich autorów. Mają one charakter informacyjny i nie stanowią rekomendacji ani porady inwestycyjnej w rozumieniu Rozporządzenia Ministra Finansów z dnia 19 października 2005 r. (Dz. U. z 2005 r. Nr 206, poz. 1715) w sprawie informacji stanowiących rekomendacje dotyczące instrumentów finansowych, ich emitentów lub wystawców. Ich autorzy i serwis Investio.pl nie ponoszą odpowiedzialności za decyzje inwestycyjne podjęte na podstawie wyżej wymienionych treści, a w szczególności za straty z nich wynikłe.
Komentarze 0