Stopy zwrotu w 2013 roku – podsumowanie
Bezsprzecznie miniony rok stał pod znakiem wzrostów indeksów giełdowych. Za zwycięzców mogą się uważać posiadacze długich pozycji na #Nikkei225, lecz również pozostałe parkiety przyniosły bardzo wysokie stopy zwrotu.
Jednak nie tylko inwestycje na najbardziej znanych giełdach w minionym roku mogły przynieść ponadprzeciętne stopy zwrotu. M.in. irlandzki indeks ISEQ urósł o ponad 33% a pogrążona w kryzysie Grecja może się pochwalić indeksem ATHEX, który urósł o ponad 28%.
Nie tylko grecki rynek akcji przyniósł dodatnie i zarazem bardzo wysokie stopy zwrotu lecz również i greckie obligacje z wynikiem 43%. Jednak w tym wypadku warto zaznaczyć, iż wolumen obrotu tymi papierami jest aktualnie niezwykle niski i do normalizacji handlu potrzeba jeszcze czasu.
Na rynku walutowym niezaprzeczalnie wydarzeniem roku było osłabianie się jena. W stosunku zarówno do dolara amerykańskiego jak i do euro stracił on ponad 20%. Trzecie miejsce z dużo jednak niższym wynikiem zajmuje USDCAD, która para to m.in. uważana jest przez bank Goldman Sachs za dobrą inwestycję (pozycja długa) również w obecnym roku.
Znacząco natomiast zawiodły surowce, które oprócz ropy i palladu kończących rok na minimalnym plusie traciły bardzo dużo. Głównym wydarzeniem w tym sektorze oczywiście były dynamiczne spadki na złocie, które pociągnęły za sobą srebro.
Złoto zaliczyło drugi najgorszy rok w historii po 1981 roku, kiedy metal ten stracił ponad 30%. W ten sposób naturalnie powróciły pytania o to, czy posiadanie złota jest dobrym sposobem na utrzymywanie wartości pieniądza.
Bardzo ciekawie pytanie to wygląda w kontekście trwającego programu luzowania polityki monetarnej Quantitative Easing, z którym wiele osób bezpośrednio łączyło inflację a więc i złoto jako teoretycznie naturalne zabezpieczenie przed nią.
Najwyraźniej jednak żaden sposób nie jest wieczny.
Co waszym zdaniem będzie inwestycją 2014 roku?
Komentarze 0