Sytuacja na EUR/USD, wykres H4 – 13.12.2011

W nawiązaniu do postu sprzed dwóch tygodni – Analiza techniczna – EUR/USD, H4, 30.11.2011, gdzie opisałem wybicie z linii trendu oraz wyraziłem opinię, że rynek zejdzie jeszcze niżej w dół, pragnę przedstawić aktualny wykres na parze walutowej EUR/USD – rysunek 1.

Na wykresie zaznaczono kilka istotnych elementów. W pierwszej kolejności czerwoną linią zaznaczono linię trendu spadkowego, która 30 listopada została przełamana. Następnie zielonymi liniami ograniczono kanał cenowy w jakim rynek poruszał się przez ostatnie dwa tygodnie. Niebieską przerywaną linią oznaczono krótkoterminowy trend wzrostowy. Zielony prostokąt oznacza niezamkniętą lukę cenową sprzed trzech tygodni.

Przełamanie linii trendu dwa tygodnie temu dawało nadzieję na powrót EUR/USD na ścieżkę wzrostu – liczono na faktyczne uporanie się z problemami w strefie Euro. Niestety przez kolejne tygodnie rynek był zwodzony niejasnymi propozycjami wyjścia z kryzysu co też widać na wykresie. Wybicie się z linii trendu było jednocześnie niemalże maksimum jakie osiągnęła cena. Widać zatem, że rynek nie potraktował poważnie takiej reakcji na nazwijmy to interwencję banków centralnych. Zatrzymanie na poziomie 30% poprzedniej fali, pokazuje jak niewielkie w stosunku do spadków było to wybicie.

Na rynku widać było duże niezdecydowanie, aż do wczoraj, kiedy niemalże od momentu otwarcia rynku w niedzielę do wczoraj do godziny 20 rynek zniżkował. Cały dzień pod znakiem podaży. Zamknięto lukę weekendową sprzed 3 tygodni.

Również dzisiaj nie widać szans na odwrócenie trendu. Pomimo dobrych danych z gospodarki Wielkiej Brytanii oraz Niemiec (wzrost indeksu Instytutu ZEW – rynek spodziewał się dalszego spadku) EUR/USD nie umocnił się znacząco. Ostatnie 4 świece na wykresie godzinowym to szpulki – małe korpusy, długie cienie. Rynek czeka, czeka na decyzje i dane makro. Być może dane z amerykańskiej gospodarki (m.in. sprzedaż detaliczna) poruszą rynek. W aktualnej ocenie spodziewałbym się dalszych spadków – ponieważ nic nie wskazuje na wzrosty.