Sytuacja na polskim złotym – EUR/PLN, USD/PLN, GBP/PLN, CHF/PLN, 12.05.2012
Zgodnie z przewidywaniami sprzed tygodnia: Sytuacja na polskim złotym – 05.05.2012, polski złoty w drugim tygodniu maja stracił jeszcze na wartości. Pomimo podwyżki stóp procentowych przez Radę Polityki Pieniężnej (RPP) inwestorzy odwracali się od naszej waluty w związku z osłabianiem się euro oraz niepewną sytuacją międzynarodową. Jednak czego możemy się spodziewać po rynku EUR/PLN, USD/PLN, CHF/PLN, GBP/PLN gdy zostały już osiągnięte poziomy cenowe bliskie wyznaczonym przeze mnie ponad dwa miesiące temu (sytuacja na polskim złotym – 11.03.2012)? Zapraszam!
Treści przedstawione w niniejszym serwisie zostały przygotowane z należytą starannością i w oparciu o najlepszą wiedzę ich autorów. Mają one charakter informacyjny i nie stanowią rekomendacji ani porady inwestycyjnej w rozumieniu Rozporządzenia Ministra Finansów z dnia 19 października 2005 r. (Dz. U. z 2005 r. Nr 206, poz. 1715) w sprawie informacji stanowiących rekomendacje dotyczące instrumentów finansowych, ich emitentów lub wystawców. Ich autorzy i serwis Investio.pl nie ponoszą odpowiedzialności za decyzje inwestycyjne podjęte na podstawie wyżej wymienionych treści, a w szczególności za straty z nich wynikłe.
Komentarze 5
inwestor
stopy w górę , walka z inflacją to chyba dwa czynniki , które mogą hamować umacnianie się złotówki
Marcin Tuszkiewicz
Stopy procentowe określają wartość pieniądza (waluty), jeżeli idą do góry, to wręcz powodują wprost umocnienie się danej waluty. Niestety PLN jest walutą w koszyku z innymi walutami państw wschodzących co nieco utrudnia takie proste przełożenie się stóp procentowych na rynek. Ważniejsze były globalne nastroje jak się okazało. Inflacja jest głównym czynnikiem branym pod uwagę przy podnoszeniu stóp procentowych, jeżeli się pojawia to waluta przeważnie drożeje w oczekiwaniu na podwyższenie stóp. Podsumowując jest totalnie na odwrót niż napisałeś :) Aczkolwiek na uczelniach ekonomicznych niestety wciąż mówi się że inflacja to spadek wartości nabywczej pieniądza – tak zgadza się, ale nikt nie powie jakie to niesie za sobą skutki i co się dzieje na rynkach w tedy. A co się dzieje napisałem wyżej.
Marek
Bardzo przydałoby się podwyższenie ratingu kredytowego dla Polski. Oprócz umocnienia i ustabilizowania złotego. Obniżyłoby to koszty pożyczania. [patrz Czechy]
Wystarczy pomyśleć jakby realnie to wpłynęło na gospodarkę, gdyby 750MLD PLN kredytów miało „niższą ratkę”.
Aby to osiągnąć potrzebowalibyśmy działań na rzecz obniżenia długu, uproszczenia podatków [ulg dla mikro-przedsiębiorców], zmniejszenia podatków w długiej perspektywie, częściowej deregulacji i liberalizacji przepisów. Przydałyby się też rozwój sfery usług finansowych wymuszający konkurencje i walkę o niższe prowizje (wycofanie archaicznych przepisów uniemożliwiających inwestowanie bez licencji DI) i wiele wiele innych…
Niestety wszystko to co jest podane na tacy – idzie w próżnie…
Zgadzam się z tym, że reakcja na złotym jest przesadna…
Jednak Póki złoty jest uważany za „gorsze Euro” pozostaje nam Polakom się tylko cieszyć, bo spowoduje to pewnego rodzaju poduszkę powietrzną dla firm eksportujących. Nasza gospodarka jest i potrafi być bardzo konkurencyjna. Im dłużej utrzymuje się taki stan rzeczy (wysoki kurs wymiany) – tym lepiej dla nas i dla nas niż dla takiego np. Greka, Hiszpana czy Portugalczyka – widać to po ostatnich wynikach polskich firm zdobywających Europejski rynek. Jakość i cena decydują.
Wydaje się, że zarówno dolar i funt, czy korona norweska będą się dużo silniej zachowywać niż inne waluty europy w przeciągu najbliższych miesięcy.
W dłuższym terminie dalsze umocnienie dolara – jest jak najbardziej możliwe… z banalnego powodu – strachu.
Jaki strach na rynkach potrafi być widzieliśmy w 2008 za czasów upadku Lehman Brothers.
Jeśli w przeciągu kilku tygodni nie nastąpi jakaś poprawa lub obietnica poprawy obecnej sytuacji w Strefie Euro – może być bardzo niewesoło…
Marek
No, i pojawił się strach… [Grecja i jej wybory] USDPLN – w pół miesiąca stracił do dolara 10%… I jak tu mówić o stabilności złotówki… :)
Chyba czas przeanalizować 1929, i kryzys argentyński… i rozwiązania, które wtedy były najlepsze jeśli chodzi zarówno o politykę… jak i inwestycje…
Marcin Tuszkiewicz
święta prawda, złotówka nigdy nie będzie stabilna gdy będzie znajdowała się w koszyku pod nazwą „rynki wschodzące” – czytaj najbardziej ryzykowne. Niestety ruch na PLN jest zbyt duży, związany tylko i wyłącznie tak jak mówisz ze strachem. Zobaczymy jak zakończy się tydzień :)