Wszystkie dane zawiodły oczekiwania inwestorów
Zbyt optymistyczny konsensus rynkowy
Praktycznie wszystkie zaplanowane na dzisiejszy dzień ważne publikacje makroekonomiczne okazały się gorsze niż zakładały to prognozy w kalendarzach makroekonomicznych. Lwią część danych stanowiły dane PMI, które są ankietowym badaniem wśród przedsiębiorstw na temat ich sytuacji ekonomicznej wyrażonej w skali, w której 50 pkt jest granicą pomiędzy poprawą a pogorszeniem tej sytuacji.
Jako, że najwięcej emocji w ostatnim czasie wzbudza sytuacja w Chinach to właśnie wobec odczytu z tego kraju inwestorzy żywili największe nadzieje. Niestety były do pierwsze dane, które zawiodły, a odczyt na poziomi 49,2 pkt wskazał, na dalszy spadek zamówień, zatrudnienia oraz cen wyrobów gotowych. Wzrosła nieco produkcja, jednak w bardzo słabym tempie, dlatego nie można uznać tego za „dobry”, czy też „obiecujący” prognostyk.
Podobny zawód sprawiły PMI z największych gospodarkach Strefy Euro, czyli Niemczech i Francji wpływając tym samym na słabszy wynik tego wskaźnika dla całej Wspólnoty. Mimo tego euro dzisiaj umacniało się, na co wpływ miały doniesienia z trwających negocjacji Grecji z jej wierzycielami. Doniesienia z różnych źródeł dają sprzeczne sygnały, chociaż najbardziej przebijającymi głosami są te, że Grecja jest bliska uzgodnienia pewnego kompromisu, którego szczegóły na ten moment nie są znane. To wspierało notowania euro, jednak europejskiej walucie pomógł także osłabiający się dolar.
Złe wiadomości dla dolara?
Dzisiejszy dzień na pewno nie dostarczył żadnych wiadomości, które Rezerwa Federalna mogłaby uznać za pozytywne. Pierwszą z takich wiadomości było PMI, które wpasowały się w złą serię z pozostałych krajów. Wstępny odczyt tego wskaźnika wykazał spadek z 55,7 pkt do 54,2 pkt. Niemniej bardziej martwią dane z rynku nieruchomości. Wczoraj bardzo dobrze wypadła sprzedaż domów na rynku wtórym, która wzrosła do 5,19 mln. Dzisiaj natomiast poznaliśmy znacznie ważniejsze dane (dla oceny sytuacji konsumenta)o sprzedaży na rynku pierwotnym, które pomimo oczekiwań na poziomie 514 tys. wykazały wzrost jedynie o 488 tys. (dane z rynku nieruchomości podawane są w wersji annualizowanej). W komunikacie FED z marca możemy przeczytać, że ożywienie na rynku nieruchomości postępuje wolno i te dane (dość mieszane) nie powinny zmienić w tym komunikacie zbyt wiele, a już na pewno nie na znacznie bardziej jastrzębi.
Jutro w centrum uwagi będą dane o Ifo będącymi odzwierciedleniem nastrojów panujących wśród niemieckich przedsiębiorców. Dane te w średnim terminie ściśle korelują z indeksem DAX30, dlatego warto mieć je na uwadze podczas inwestycji na tym walorze.
Poza tym znów można spodziewać się nieplanowanych wypowiedzi ważnych osobistości na temat Grecji, które mogą zamieszać notowaniami euro. Warto zatem pamiętać o zleceniach stop loss, które mogą uchronić nas przed nieprzewidywalnymi ruchami na rynku.
Treści przedstawione w niniejszym serwisie zostały przygotowane z należytą starannością i w oparciu o najlepszą wiedzę ich autorów. Mają one charakter informacyjny i nie stanowią rekomendacji ani porady inwestycyjnej w rozumieniu Rozporządzenia Ministra Finansów z dnia 19 października 2005 r. (Dz. U. z 2005 r. Nr 206, poz. 1715) w sprawie informacji stanowiących rekomendacje dotyczące instrumentów finansowych, ich emitentów lub wystawców. Ich autorzy i serwis Investio.pl nie ponoszą odpowiedzialności za decyzje inwestycyjne podjęte na podstawie wyżej wymienionych treści, a w szczególności za straty z nich wynikłe.
Komentarze 0