Wykres tygodnia 17-23.03.2014

Początek 2014 roku dla indeksów giełdowych na całym świecie okazał się być bardzo nieudany, głównie ze względu na wzrost awersji do ryzyka wśród inwestorów obawiających się o eskalację konfliktu na linii Rosja-Ukraina. Globalny indeks dla całego świata obliczany przez MSCI traci do dnia dzisiejszego 1,2%, co jest wynikiem i tak bardzo dobrym w porównaniu do indywidualnych giełd.

W zeszłym tygodniu Deutsche Bank wyszedł z propozycją, aby Rosję przesunąć z grupy emerging markets (kraje rozwijające się, np. Polska, Brazylia, Turcja, Indie) do grupy frontier markets (poziom niżej od EM, np. Wietnam, Nigeria, Oman), ze względu na brak postępu rozwoju gospodarczego na przestrzeni ostatniego dziesięciolecia. Chociaż dla inwestorów indywidualnych takie przesunięcie może nie mieć znaczenia, dla inwestorów instytucjonalnych, którzy kreują rynek zmieniłoby to bardzo wiele. Fundusze inwestycyjne posiadają ścisłe zasady inwestycji i tak więc wszystkie fundusze zajmujące się rynkami emerging markets musiałyby wyprzedać rosyjskie papiery a warto pamiętać, iż fundusze zajmujące się grupą frontier markets posiadają zdecydowanie mniej kapitału i nawet gdyby chciały to nie zdołałby wchłonąć całej podaży. Taka zmiana pociągnęłaby więc bardzo dużą falę wyprzedaży rosyjskich papierów wartościowych, co mogłoby być największa z sankcji, jakie do tej pory zostały zaproponowane.