Polski złoty – stanowczy ruch RPP na zakończenie cyklu
Na notowania polskiego złotego w tym tygodniu miały wpływ przede wszystkim dwa wydarzenia. Pierwszym była oczywiście decyzja RPP ws. stóp procentowych, która wpisała się z jeden z opisanych przeze mnie scenariuszy. Rada zadecydowała o obniżeniu wszystkich głównych stóp procentowych o 50 p.b. i nie sam fakt cięcia, lecz jego skala była zaskoczeniem dla inwestorów. Najważniejszą natomiast informacją, która przesądziła paradoksalnie o jastrzębim wydźwięku tej decyzji jest to, że kończy ona trwający od listopada 2012 cykl luzowania polityki monetarnej. Według komuniku i późniejszych słów Marka Belki (na konferencji), koszt pieniądza w Polsce z dużym prawdopodobieństwem nie będzie już więcej zmniejszany. Obecny poziom stopy referencyjnej 1,5% pozostanie zatem jeszcze prze kilka kwartałów (przynajmniej do 2016 roku) po czym następować będą już pierwsze podwyżki. Zaczynają się więc spekulacje, co do tego terminu, a popyt na złotego ujawnia się przede wszystkim na parach z najsłabszymi walutami, czyli euro i frankiem.
Transakcje carry trade będą czynnikiem umacniającym polską walutę m.in. dzięki wciąż wysokiej realnej stopie procentowej (z uwzględnieniem inflacji). Wciąż pogarszający się sentyment do walut rynków wchodzących może jednak być tutaj czynnikiem równoważącym.
W ten sposób można przejść do drugiego wydarzenia jakie w tym tygodniu odegrało bardzo ważną rolę. Chodzi oczywiście o piątkowe payrollsy, które okazały się znacznie lepsze od mediany prognoz i wyniosły 295 tys., wobec oczekiwań na poziomi 240 tys. Nastąpiło zatem na rynku przekonanie, że 18 marca FED zmieni swoje instrukcje wyprzedzające na bardziej jastrzębie. Perspektywa pierwszej podwyżki stóp w USA przybliżyła się, przez co dolar w ten dzień znacząco zyskiwał na wartości, a waluty i inne aktywa rynków wschodzących traciły w wyniku dalszego odpływu kapitału.
Indeks PLN w lokalnej konsolidacji
Indeks złotego w dalszym ciągu nie daje rady przebić horyzontalnego oporu nieco poniżej 72 pkt. Przebicie linii trendu wzrostowego powinno otworzyć drogę do 71,5 pkt i byłoby powodem słabości złotego w następnym tygodniu. Odwrotny scenariusz, czyli przebicie wspomnianego oporu byłoby natomiast bodźcem do bardziej zdecydowanej aprecjacji.
USDPLN na nowych szczytach
Piątkowy raport z rynku pracy w USA spowodował silniejszy ruch na USDPLN, który zdołał wyprowadzić kurs powyżej poziomu 3,80. Wciąż jednak cena znajduje się w szerokiej strefie podaży z genezą w 2008 roku. Pierwszy silniejszy opór w tej strefie powinno stanowić zniesienie zewnętrzne 127,2% zakończonej korekty.
Wsparcia obecnie stanowią lokalne szczyty,w okolicy 3,77 oraz 3,80. Należy również zwrócić uwagę na korekty o zasięgu 50 i 100 pipsów, gdzie popyt reagować może na potencjalne geometrie 100%.
EURPLN osiąga wyznaczone wsparcia
Euro kontynuuje trend spadkowy przy czym obecnie możemy obserwować odbicie ceny od wyznaczonych w tamtym tygodniu wsparć. Trwająca od początku roku przecena może być już coraz bliżej większej wzrostowej korekty, chociaż wskaźnik RSI na interwale dziennym nie dotarł jeszcze do poziomu wyprzedania (< 30). Warto jednak już wziąć pod uwagę kilka oporów, z czego pierwszy wypada na 4,154o. Natomiast kolejny wyznaczający geometrię 100% na 4,1880.
W przypadku większych wzrostów opór na 4,2330 będzie kluczowym poziomem, który powinien być nie do pokonania przez stronę popytową nawet w średnim terminie.
Na interwale intraday pierwszy opór to 4,131o przy zniesieniu 23,6% oraz 4,14 w okolicy zniesienia 38,2% (rys. 7).
Wciąż brak decyzji na GBPPLN
Kurs pary z funtem pozostaje w konsolidacji na kluczowym i omawianym już od dłuższego czasu oporze. Dolne cienie ostatnich dziennych świec sugerują, że popyt pojawia się poniżej 5,70, jednak zgodnie z prognozą podaż również dała o sobie znać po dotarciu ceny do zniesienia 127,2%. Obecnie ciężko prognozować dalszy kierunek, a istotna może okazać się reakcja na wzrostową linię trendu. Niemniej lepiej poczekać na wyraźniejszy ruch w górę lub dół od zniesienia 50% (5,70).
Handel na CHFPLN ciągle pomiędzy 3,92 a 3,85
Obecnie na parze CHFPLN popyt uaktywnia się w okolicy 3,85, natomiast podaż już kilkukrotnie wybroniła poziom 3,92. Kluczowy opór na ten moment to 3,96.
Możliwość odreagowania stwarza strefa wsparcia, w której obecnie znajduje się cena franka szwajcarskiego. Niemniej już siedem razy z rzędu tydzień kończy się podażową świecą, co wynika z bardzo gołębiej polityki pieniężnej SNB. To właśnie z tego powodu trend spadkowy na tej parze powinien trwać przez dłuższy czas, chociaż obecne poziomy cenowe mogą zatrzymać zniżkę jeszcze przez kilka tygodni.
Treści przedstawione w niniejszym serwisie zostały przygotowane z należytą starannością i w oparciu o najlepszą wiedzę ich autorów. Mają one charakter informacyjny i nie stanowią rekomendacji ani porady inwestycyjnej w rozumieniu Rozporządzenia Ministra Finansów z dnia 19 października 2005 r. (Dz. U. z 2005 r. Nr 206, poz. 1715) w sprawie informacji stanowiących rekomendacje dotyczące instrumentów finansowych, ich emitentów lub wystawców. Ich autorzy i serwis Investio.pl nie ponoszą odpowiedzialności za decyzje inwestycyjne podjęte na podstawie wyżej wymienionych treści, a w szczególności za straty z nich wynikłe.
Komentarze 0