Hedging ryzyka walutowego – dlaczego warto?
W kontekście zarządzania globalnym portfelem inwestycyjnym, bardzo istotnym aspektem jest branie pod uwagę ryzyka walutowego. Z punktu widzenia inwestora posługującego się jedną z walut wchodzących w skład grupy dolar, euro, funt, jen, frank oraz lokującego swoje środki w ramach niej, ryzyko to jest mniejsze ponieważ wykazują się one większą stabilnością kursu wobec siebie w długim okresie. Jeśli taki inwestor jednak zdecyduje się na ulokowanie swoich środków w aktywa denominowane w walucie jednej z gospodarek krajów wschodzących, ten czynnik ryzyka jest nie do pominięcia.
Zagadnienie to jest bardzo aktualne, zwłaszcza w świetle artykułu „Gold and currencies: hedging foregin-exchange risk” opublikowanym niedawno na stronach World Gold Council, w którym wskazano trend w zarządzaniu aktywami pokazujący, że odchodzi się od podejścia opartego o lokowanie środków w kraju, w którym aktywa są denominowane w tej samej walucie, w której rozliczana jest stopa zwrotu. W 1997 roku aktywa w „walucie krajowej” stanowiły 78%, w 2010 roku już tylko 48% wartości tego typu portfeli inwestycyjnych.
Przyglądając się stopom zwrotu z portfela gospodarek rozwiniętych opartego o indeks MSCI EAFE i porównując go z portfelem gospodarek wschodzących obrazowanego przez indeks MSCI EM wyraźnie widać w czym rzecz:
Owszem, gospodarki krajów rozwijających się charakteryzują się wysoką stopą zwrotu, bliską 30 % jednak dla inwestorów operujących dolarem jako walutą, w której wyceniane są ich aktywa, blisko połowa tej stopy zwrotu zostaje pochłonięta przez niekorzystne zmiany kursu walutowego (deprecjację waluty lokalnej na rzecz dolara). Wart zauważenia jest też w tym ujęciu długoterminowy trend aprecjacyjny walut gospodarek rozwiniętych w stosunku do dolara.
Ryzyko walutowe wpływa też na inny aspekt zarządzania portfelem – zmienność. Wprawdzie badania przeprowadzone przez World Gold Council w tym obszarze nie wskazują na znaczące różnice, niemniej aspekt kursów walutowych wpływa w zauważalny sposób na zmienność całego portfela.
Dla krajów rozwiniętych była to różnica około 2 pkt. % dla krajów rozwijających się ok 1 pkt. %.
Podchodząc do zmienności w szerszym aspekcie, obejmującym udział w portfelu różnych klas aktywów, hedging walutowy można wykorzystać do zmniejszenia korelacji między nimi w obrębie portfela.
Dla większości inwestorów indywidualnych w Polsce jest to zagadnienie mało interesujące ponieważ skupiają się oni na naszym rodzimym rynku. Moim zdaniem warto zerwać z tym stereotypem i skorzystać z coraz szerszej oferty Biur Maklerskich w zakresie dostępu do rynków zagranicznych i zacząć dywersyfikować portfel również obszarowo, wykorzystując przy tym proste metody zarządzania ryzykiem walutowym. Dlatego zagadnieniu temu, zwłaszcza z punktu widzenia kosztów oraz wykorzystaniu złota jako instrumentu wykorzystywanego w tego typu hedgingu, przyjrzę się bliżej w najbliższym czasie. Wszystkich niecierpliwych, których zaciekawiłem odsyłam do publikacji, która zainspirowała mnie to napisania kilku zdań na ten temat „Gold and currencies: hedging foregin-exchange risk”.
Komentarze 0