Analiza techniczna indeksów walutowych 31.08.2014
Indeks euro
Indeks euro ostatecznie przebił poziom wyznaczony poprzez geometrię 100%, co dodatkowo potwierdza pokonanie poziomu 112,8% ostatniej korekty. To otwiera drogę do korekty wyższego rzędu w trwającym ruchu lub nawet do zmiany trendu. Jednak przedtem notowania muszą się zmierzyć z ostatnim kluczowym wsparciem na tych poziomach, czyli ekstremum, którego test doprowadził do utworzenia wcześniejszej, największej korekty w ruchu.
Jest więc to potencjalnie miejsce, w którym powinna postać chociażby wzrostowa korekta. Cały ruch spadkowy w skali czterogodzinnej, który zaczął się na początku roku, charakteryzuje się typowymi dla ruchów trendowych symptomami. Mowa o zasadzie zamiany biegunów (ZBB), czyli wraz z osiąganiem nowych minimów i przebijaniu wsparć, stają się one następnie oporami, które zostają przetestowane w celu potwierdzenia trendu. W związku z tym, także i obecnie najważniejszym poziomem dla całego lokalnego trendu jest teraz poziom ostatniego przebitego minimum.
Indeks dolara
Indeks dolara pod koniec tygodnia przetestował wcześniej przebite ekstrema potwierdzając trend wzrostowy. Niemniej jednak skala ostatnich wzrostów była bardzo duża doprowadzając do znaczącego wykupienia, co wzmaga możliwość wystąpienia korekty.
Pomimo oznak, iż trend może w krótkim terminie być wyczerpany to dopóki ZZB jest respektowana tak długo trend pozostaje w mocy. Stąd w dalszym ciągu wzrosty są bardziej prawdopodobne. Jeżeli notowania przebiją klaster zniesień Fibonacciego (161,8% oraz 78,6%), powinniśmy zobaczyć atak na wcześniejsze szczyty. Dopiero przebicie w dół obecnie testowanego poziomu ZZB otworzy drogę do większej korekty z pierwszym zasięgiem na strefie popytowej.
Indeks funta
Notowania indeksu funta pozostają na praktycznie tych samych poziomach, co tydzień temu. W dalszym ciągu nie został osiągnięty niższy poziom ZZB (dolna żółta strefa), który jest zasięgiem dla spadków. Z drugiej strony również wyższy poziom ZZB nie został przetestowany, a więc notowania znajdują się w miejscu, w którym lepiej poczekać aż dojdzie do ataku na którąś z wskazanych stref.
W skali czterogodzinnej widać, że poziom równości korekt w lokalnym trendzie spadkowym nie został w dalszym ciągu pokonany, a więc wciąż spadki są bardziej prawdopodobne. Tak czy inaczej, ja oczekuje na test jednej z wyznaczonych stref. Ich przebicie otworzyłoby drogę do dalszego ruchu w kierunku wybicia. Z kolei sam test stref jest dobrym miejscem do krótkoterminowych pozycji z założeniem odbicia się notowań od nich.
Indeks dolara australijskiego
Indeks dolara australijskiego na początku tygodnia w książkowy sposób potwierdził poziom przebitego ekstremum, co było sygnałem mówiącym o dalszych wzrostach. Tym samym notowania znalazły się już niezwykle blisko swojego głównego zasięgu w postaci klastra zniesień Fibonacciego wyznaczonego przez formację harmoniczną Nietoperza. Dodatkowym potwierdzeniem jest występująca tutaj potencjalna formacja trójkąta kończącego.
W niższej skali czasowej obserwujemy ewidentną dywergencję, co jest jeszcze jednym pro spadkowym sygnałem. Należy jednak pamiętać, że wciąż pozostało kilkadziesiąt pipsów do głównego celu i choć biorąc pod uwagę, że jest on wyznaczony z formacji budującej się od miesięcy, a więc cel z uwzględnieniem marginesu błędu dla takiej skali można uznać za osiągnięty to wciąż istnieje ryzyko, iż notowania zajdą jeszcze wyżej. Dlatego też warto poczekać na jeszcze dodatkowe potwierdzenia w postaci przebicia chociażby któregoś z ekstremów, aby zbyt szybko nie inwestować przeciwko jednak wciąż panującemu trendowi. Podsumowując sentyment na indeksie dolara australijskiego jest zdecydowanie spadkowy, scenariusz średnioterminowy też jest spadkowy, lecz w tym tygodniu będzie to jeszcze obserwacja notowań do czasu aż przebity zostanie czerwony poziom ZZB.
Indeks jena (odwrócony)
Indeks jena przez cały tydzień konsolidował pod kluczową strefą podażową. Na interwale czterogodzinnym można zaobserwować pro spadkową dywergencję. Jednak jak wielokrotnie pokazywałem, wyglądająca na spadkową konsolidacja nie musi wcale prowadzić do spadków. Tak najprawdopodobniej będzie i tym razem, ponieważ każdy atak na niższe poziomy kończy się wygraną strony popytowej, co pokazuje obrona poziomu ZZB. To jest w większości przypadków oznaką siły trendu, a więc możemy spodziewać się, że zobaczymy atak na jeszcze wyższą strefę podażową. Negacją tego scenariusza będzie oczywiście przebicie wskazanego poziomu, co prowadziłoby do ataku na niższy poziom ZZB.
Treści przedstawione w niniejszym serwisie zostały przygotowane z należytą starannością i w oparciu o najlepszą wiedzę ich autorów. Mają one charakter informacyjny i nie stanowią rekomendacji ani porady inwestycyjnej w rozumieniu Rozporządzenia Ministra Finansów z dnia 19 października 2005 r. (Dz. U. z 2005 r. Nr 206, poz. 1715) w sprawie informacji stanowiących rekomendacje dotyczące instrumentów finansowych, ich emitentów lub wystawców. Ich autorzy i serwis Investio.pl nie ponoszą odpowiedzialności za decyzje inwestycyjne podjęte na podstawie wyżej wymienionych treści, a w szczególności za straty z nich wynikłe.
Komentarze 0