Analiza techniczna, S&P500
Wyjaśnieniem ostatnich bardzo silnych wzrostów zarówno na amerykańskich jak i europejskich parkietach jest decyzja Rezerwy Federalnej, którą inwestorzy giełdowi mieli odebrać jako mniej jastrzębią niż się spodziewali. Byłoby to natomiast sprzeczne z silnym umocnieniem dolara i wzrostem rentowności amerykańskich obligacji. Ponadto europejskie parkiety odbiły mocno jeszcze zanim rynek poznał decyzję FOMC, dlatego słuszniejszym wyjaśnieniem wydaje się zwiększenie prawdopodobieństwa wprowadzenia europejskiego QE w styczniu, co niejako zyskało potwierdzenie we wczorajszej niezapowiedzianej decyzji SNB.
Amerykański S&P500 dotarł dzisiaj w pobliże historycznych szczytów, które stanowią obecnie strefę podażową. Szansę wystąpienia korekty w dniu dzisiejszym zwiększają spadki na europejskich giełdach, które raczej były tylko realizacją zysków przed weekendem. Jeśli nie wydarzy się nic niespodziewanego to początek przyszłego tygodnia powinien być kontynuacją wzrostów, których celem może być zniesienie 127,2% grudniowej korekty. Wsparciem przy ewentualnym większym odreagowaniu będzie w 50% wczorajszej świecy, a niżej strefa oporu powyżej granicy 2000 pkt.
Siła impulsu pokazuje natomiast, że raczej takiej korekty nie zobaczymy na razie, dlatego najbliższymi wsparciami pozostają geometrie 100% zaznaczone na rys. 2. Ich obrona będzie wiązać się w pierwszej kolejności z atakiem na poziom ostatnich szczytów na 2078 pkt (na kontraktach).
Jako ciekawostkę można dodać, że zdecydowanie najmocniej odbił ten indeks sektorowy, który w ostatnim czasie najsilniej tracił z powodu przeceny ropy, a mowa oczywiście sektorze energetyczny.
Treści przedstawione w niniejszym serwisie zostały przygotowane z należytą starannością i w oparciu o najlepszą wiedzę ich autorów. Mają one charakter informacyjny i nie stanowią rekomendacji ani porady inwestycyjnej w rozumieniu Rozporządzenia Ministra Finansów z dnia 19 października 2005 r. (Dz. U. z 2005 r. Nr 206, poz. 1715) w sprawie informacji stanowiących rekomendacje dotyczące instrumentów finansowych, ich emitentów lub wystawców. Ich autorzy i serwis Investio.pl nie ponoszą odpowiedzialności za decyzje inwestycyjne podjęte na podstawie wyżej wymienionych treści, a w szczególności za straty z nich wynikłe.
Komentarze 0