Rozczarowujący raport ADP
Wzrost bezrobocia w Nowej Zelandii. W Australii będzie podobnie?
Zgodnie z tym, co pisałem we wczorajszym komentarzu, dane z rynku pracy w Nowej Zelandii miały spory potencjał do rozczarowania i tak też się stało. Pomimo prognoz spadku stopy bezrobocia do 5,5% odczyt wskazał jej wzrost do 5,8% wraz z negatywną rewizją wyniku za przedni miesiąc (5,7 do 5,8%).Wynik ten przyczynił się do znaczącej przeceny nowozelandzkiej waluty.
Dziś w nocy poznamy natomiast analogiczne dane z sąsiedniego kraju, czyli Australii. Tam prognozuje się wzrost stopy bezrobocia o 0,1 p.p. do 6,2% i wzrost zatrudnienia jedynie o 4,5 tys. osób. Biorąc pod uwagę ostanie zaskakująco dobre odczyty z australijskiego rynku pracy to potwierdzenie takich prognoz nie musi być wcale złą wiadomością dla AUD.
Raport ADP rozminął się z oczekiwaniami
Dziś rosnące rentowności niemieckich obligacji i seria dobrych odczytów PMI z krajów Strefy wspierały euro, jednak najsilniejszym bodźcem do wzrostów eurodolara był raport firmy ADP. Oczekiwano, że wykaże on wynik w okolicach 200 tys. nowych miejsc pracy w sektorze pozarolniczym w USA, tymczasem było to aż o 30 tys. mniej. Stanowi to duże rozczarowanie i wprowadza zwątpienie w dobry wynik piątkowych payrollsów. Trzeba jednak pamiętać, że prognozy ADP są często rozbieżne z liczbami ukazującymi się w rządowym raporcie, dlatego też należy traktować je z dystansem. Wciąż zatem wyniki powyżej 200 tys. są jak najbardziej możliwe.
EURUSD zdołał dzisiaj przebić zniesienie 23,6% całej fali spadkowej trwającej prawie cały rok. Otwiera się tym samym droga do okolic 1,1500, gdzie wypada bardzo ważna strefa podażowa.
Treści przedstawione w niniejszym serwisie zostały przygotowane z należytą starannością i w oparciu o najlepszą wiedzę ich autorów. Mają one charakter informacyjny i nie stanowią rekomendacji ani porady inwestycyjnej w rozumieniu Rozporządzenia Ministra Finansów z dnia 19 października 2005 r. (Dz. U. z 2005 r. Nr 206, poz. 1715) w sprawie informacji stanowiących rekomendacje dotyczące instrumentów finansowych, ich emitentów lub wystawców. Ich autorzy i serwis Investio.pl nie ponoszą odpowiedzialności za decyzje inwestycyjne podjęte na podstawie wyżej wymienionych treści, a w szczególności za straty z nich wynikłe.
Komentarze 0