Komentarz dzienny 14 maja
Dane z Wielkiej Brytanii, które były dzisiaj najbardziej wyczekiwane na rynku, nie przyniosły zaskoczenia i były zgodne z prognozami konsensusu.
Stopa bezrobocia po raz kolejny spadła, tym razem o 0,1 pp. do poziomu 6,8%, czego rynek dokładnie się spodziewał. Gorzej sprawa wygląda z wzrostem płac, który okazał się mniejszy niż oczekiwano. Z wynikiem 1,7% płace rosną szybciej od inflacji, jednak wciąż stanowi to poziom odległy od czasów z przed ostatniego kryzysu finansowego. W wypadku Wielkiej Brytanii dane na temat płac są niezwykle istotne, ponieważ pomimo dynamicznego wzrostu w ostatnich latach, w porównaniu do otoczenia, wynagrodzenia rosły wolniej niż inflacja, co sprawiało, że gospodarstwa domowe de facto miały coraz ciężej.
Niemniej jednak to publikacja raportu na temat prognoz inflacji jak i wzrostu gospodarczego na następne dwa lata była najważniejszym wydarzeniem. Bank Centralny Anglii prognozuje, że w bieżącym jak i w 2015 roku stopa inflacji wyniesie 1,8% a w roku 2016 1,9%, czyli wciąż poniżej celu inflacyjnego. Stopa bezrobocia ma się natomiast znaleźć w przedziale 5,25 – 5,75 w ciągu następnych trzech lat. Podczas konferencji przewodniczący Carney zapewniał, że stopy procentowe pozostaną na niskich poziomach jeszcze przez pewien czas, jednak moment w którym będzie trzeba rozpocząć zacieśnianie polityki monetarnej zbliża się coraz bardziej. Rynek spodziewa się pierwszej podwyżki w drugim kwartale 2015 roku, co było przede wszystkim przyczyną aprecjacji funta w ostatnich miesiącach. Chociaż podwyżki te są nieuniknione, Carney w dość gołębim tonie odniósł się do nich, więc rynek brak presji wykorzystał do osłabienia funta.
Bardzo duże zaskoczenie zrobił dzisiaj GUS podając stopę inflacji w Polsce za kwiecień. W zeszłym miesiącu ceny wzrosły o 0,3% r/r, czyli w najwolniejszym tempie od czerwca ubiegłego roku. Na odczycie ciążą ceny żywności i napojów bezalkoholowych oraz opłaty związane z łącznością. Pomimo, że stopa inflacji w Polsce obecnie jest więc niższa nawet niż w Strefie Euro to nie należy spodziewać się jakiegokolwiek działania ze strony Rady Polityki Pieniężnej. Obecnie jedynym otwartym pytaniem pozostaje okres przez jaki Rada utrzyma aktualny stan historycznie niskich stóp procentowych. Po dzisiejszym odczycie dolna granica dla oczekiwań podwyżek przesuwa się na drugą połowę 2015 roku, co oczywiście jest negatywną informacją dla polskiego złotego.
Produkcja przemysłowa w strefie euro spadła w stosunku miesiąc do miesiąca o 0,3%, co wraz z ostatnim bardzo słabym odczytem wskaźnika ZEW pokazuje, że drugi kwartał może okazać się gorszy od wcześniejszych oczekiwań. Zamiast pokazywać dynamikę zmian, co w wypadku zmian miesiąc do miesiąca nie daje żadnej dodatkowej wartości, lepiej spojrzeć na sam indeks produkcji. Jak widać na powyższym wykresie, pomijając zmiany o dziesiąte procent to najważniejszy pozostaje fakt, że w Strefie Euro ani w całej Unii Europejskiej jeszcze nie odrobiliśmy strat powstałych na wskutek ostatniego kryzysu.
Jutro poznamy dane na temat wzrostu PKB poszczególnych krajów Strefy Euro jak i całej unii monetarnej. Prognoza dla wspólnoty wynosi 0,4 kw/kw, lecz niestety może się okazać, że spotka nas negatywne zaskoczenie.
Komentarze 0