Wady i zalety daytradingu
Daytrading to inwestowanie w obrębie jednego dnia. Posiada jedną cechę charakterystyczną, na której opierają się wszystkie pozostałe i która ma bardzo ciekawe implikacje: pod koniec sesji wszystkie pozycje muszą być zamknięte. Przez sesję rozumiem nie cały czas, przez który otwarta jest giełda (czyli na rynku Forex od niedzieli do piątku), tylko sesję inwestycyjną każdego tradera, które trwa zwykle przez określoną liczbę godzin w ciągu dnia. Ta podstawowa cecha jest wyraźną granicą, która odróżnia daytrading od każdego innego sposobu inwestowania. Jeżeli odchodzimy od komputera, zostawiając sobie jakąś pozycję na następny dzień, bo przynosi ładne zyski – już nie możemy być nazwani daytraderami.
Warto zauważyć, że można być daytraderem i nie-daytraderem w tym samym czasie. Będąc nim, można otworzyć pozycję na niższą kwotę z myślą o zyskach z skali kilku tygodni. To jest pozycja otwarta z zupełnie inną strategią i innymi założeniami, więc w żaden sposób nie rzutuje na daytrading. Błędem jest natomiast otwarcie pozycji z myślą o zamknięciu jej najdalej za godzinę, ale później zmiana zdania i zostawienie jej na noc (na przykład dlatego, że musielibyśmy ją zamknąć ze stratą, a w nocy może się odbić). Takie zachowanie łamie podstawową zasadę, którą przytoczyłem na początku. To, co jest dobre dla daytradera niekoniecznie musi być dobre dla inwestora średnio- czy długoterminowego i na odwrót, dlatego nagła zmiana taktyki, mając otwartą pozycję, nie jest rozsądnym zachowaniem.
Z tego, że wszystkie pozycje są zamykane pod koniec dnia, wynika kilka ważnych następstw:
- zawierane transakcje są liczne,
- transakcje są zwykle również szybkie,
- giełdą zajmujemy się wyłącznie podczas trwania sesji,
- poza sesją nie mają na nas wpływu żadne emocje związane z otwartą pozycją,
- dostępny kapitał jest wykorzystany w znacznym stopniu.
Zalety
Wymuszone zamykanie pozycji ma przede wszystkim taką zaletę, że na koniec dnia możemy na chłodno przeanalizować wszystko, co się działo. Nie targają już nami nadzieje ani żale, bo dzień jest skończony, należy już do historii. Można teraz spokojnie określić, czy był zyskowny, czy nie. Jeżeli popełniliśmy jakieś błędy już nazajutrz mamy możliwość ich uniknąć. Taka szybkość nauki i nabywania doświadczenia nie jest możliwa przy dłuższym horyzoncie czasowym. Co więcej, otwarte pozycje zwykle mocno wpływają na nasz osąd i zaburzają ocenę. Daytrading likwiduje to ryzyko.
Ważny jest też odpoczynek. Poza sesją inwestycyjną możemy pozwolić sobie na luksus całkowitego zapomnienia o giełdzie. Nie trzeba poświęcać nawet sekundy na martwienie się, czy wytnie nam stop lossa. Następnego dnia rozpoczynamy handel z zupełnie świeżym i wypoczętym umysłem, mądrzejszym o wydarzenia z wczoraj.
Pisząc o wykorzystaniu kapitału, mam na myśli między innymi ocenę stopnia ryzyka. Stosunek przewidywanej nagrody do ryzyka jest właściwie taki sam, jak na wszystkich horyzontach czasowych (zależny od indywidualnej strategii), ale stratne pozycje nie mają prawa trwać przez długi czas i blokować nam możliwości dalszego handlu. To, że wszystkie są zamykane przed wieczorem, wymusza na inwestorze pewną dyscyplinę. Jest skłonny przyznać, że popełnił błąd, zamknąć ze stratą i być mądrzejszym w przyszłości. Dzięki temu zwykle można mieć w danej chwili tylko jedną albo najwyżej kilka otwartych pozycji, przez co każda z nich generuje potencjalnie większy zysk na koniec dnia.
Wady
Daytrading to oczywiście nie same zalety. Niemożliwe jest stworzenie strategii pozbawionej wad. Dobrze jest znaleźć sobie taką, której wady nie będą nam za bardzo przeszkadzać. Jedną z poważniejszych jest to, że łatwo można przegapić okazję do wejścia. Rynek zmienia się cały czas, ale miejsca, których ryzyko jest minimalne nie zdarzają się często. Oznacza to, że może minąć wiele godzin, zanim przydarzy się coś wartego uwagi, a kiedy już nadejdzie ten ważny moment, inwestora akurat nie było przed ekranem.
Kolejną słabością jest trudniejsza analiza. Przed inwestycją średnioterminową jest wystarczająco dużo czasu na zebranie danych, zaznaczenie wszystkich możliwych sygnałów i ocenę ryzyka pod różnymi kątami. Kiedy jednak wszystko dzieje się w skali minut albo nawet sekund, łatwo przegapić jakiś czynnik, który może się później okazać istotny. W związku z tym, daytrader musi wykazywać się zdecydowaniem w podejmowaniu decyzji i znacznym doświadczeniem.
Podsumowując…
Inwestowanie w obrębie jednej sesji daje sporo możliwości, jak szybkie nabywanie praktyki i możliwość odpoczynku. Wymaga z kolei cierpliwości i poświęcenia wielu godzin w trakcie dnia. Nie ma systemu idealnego, a znalezienie takiego, który będzie pasował do charakteru i celów inwestora nie jest łatwe. Daytrading jest jedną z możliwości.
Komentarze 0